Zwierzchnik Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego metropolita Sawa wysłał pełen życzliwości list do kierującego Rosyjską Cerkwią Prawosławną patriarchy Cyryla list z okazji 14. rocznicy intronizacji. Rosjanin popiera rosyjską agresję na Ukrainę.
W liście, który opublikował portal Patriarchatu Moskiewskiego, czytamy o tym, że rosyjska Cerkiew “dzięki trudom Waszej Świątobliwości, lśniła duchowym odrodzeniem i służy przykładem dla innych”. Metropolita Sawa odniósł się też do sytuacji na Ukrainie.
– Wrogowi wiary nie podoba się stabilność Cerkwi i stara się ją zniszczyć. Naocznie świadczy o tym to, co stało się w Ukrainie – pisze.
Wyraża też nadzieję, że “zło, niszczące boski cerkiewny organizm, zostanie zniszczone przez zwycięzcę śmierci i piekła Chrystusem”.
– Pozdrawiając Waszą Świątobliwość w rocznicę objęcia urzędu patriarchalnego, życzę Wam obfitej pomocy Bożej, pomocy w dźwiganiu Krzyża Najwyższego, zdrowia i wszelkiego dobra – zaznaczył.
Jak informuje portal Ekumenizm.pl, gratulacje na ręce patriarchy Cyryla wysłali także prezydent Putin i Alaksandr Łukaszenka oraz patriarcha Profiriusz z Serbskiej Cerkwi Prawosławnej.
Po rozpoczęciu przez Rosję zbrojnej agresji na Ukrainę na pełną skalę 24 lutego zeszłego roku, prawosławny metropolita warszawski i całej Polski Sawa zabrał głos dopiero 19 marca, po 24 dniach. Zwrócił się w liście do patriarchy Cyryla o to, by ten wpłynął na władze Rosji w celu zakończenia “bratobójczej wojny”.
Przywódca Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej wielokrotnie popierał i usprawiedliwiał rosyjską agresję.
6 marca powtarzał kremlowską narrację o “niszczeniu Donbasu” i o “gej-paradach”, których organizacja ma być testem na “lojalność wobec władzy”, która chce zawojować cały świat.
9 marca Cyryl, jak Władimir Putin wcześniej, mówił, że “Ukraińcy i Rosjanie to jeden lud”, przy czym bardzo silny, a przestraszeni tym faktem sąsiedzi zaczęli robić wszystko, aby go podzielić.
W innych kazaniach krytykował NATO i niezależną od Moskwy Prawosławną Cerkiew Ukrainy.
13 marca wręczył ikonę Bogurodzicy, aby broniła “młodych wojaków, którzy przysięgali obronę Rosji”.
Dwa tygodnie później wyraził poparcie dla “bohaterów” z rosyjskiej Gwardii Narodowej walczących na Ukrainie.
Patriarcha Cyryl nigdy nie potępił rosyjskich zbrodni wojennych, na przykład w Buczy pod Kijowem.
21 września podczas kazania w Moskwie mówił, że Ukraińców nie można uważać za wrogów bo padli ofiarą wrogich sił. Miał tu oczywiście na myśli Zachód, a nie Rosję.
– Wiemy, jakie niebezpieczeństwo wisi nad narodem ukraińskim, który próbuje się przeformatować, uczynić z niego państwo przeciwne Rosji, wrogie Rosji – mówił.
26 września Cyryl obiecywał raj rosyjskim żołnierzom, którzy zginą walcząc na Ukrainie.
– Cerkiew jest świadoma, że jeśli ktoś, poruszony poczuciem obowiązku, koniecznością złożenia przysięgi, pozostaje wierny swojemu powołaniu i ginie podczas wykonywania obowiązków wojskowych, to niewątpliwie popełnia akt równoznaczny z poświęceniem. Poświęca się dla innych. I dlatego wierzymy, że ta ofiara obmywa wszystkie grzechy, które człowiek popełnił – mówił.
W zeszłym miesiącu Cyryl mówił o wrogach, którzy się starają zniszczyć Rosję.
– Modlimy się do Boga, aby przyniósł opamiętanie szaleńcom i pomógł im zrozumieć, że każde pragnienie zniszczenia Rosji będzie oznaczało koniec świata – mówił 19 stycznia.
Powtórzył w ten sposób niemal słowo w słowo groźby Kremla.
8 stycznia z kolei, po raz kolejny skrytykował Prawosławną Cerkiew Ukrainy – była to reakcja na odprawienie przez jej metropolitę Epifaniusza bożonarodzeniowej liturgii w kijowskiej Ławrze Peczerskiej, którą dotąd kontrolowała zależna od Cyryla Ukraińska Cerkiew Prawosławna Patriarchatu Moskiewskiego.
– Po schizmatykach nie będzie śladu, bo oni realizują złą, diabelską wolę, niszcząc prawosławie na ziemi kijowskiej. Myślę, że nie będziemy długo czekać… – podkreślił.
Polska Cerkiew Prawosławna w konfliktach religijnych na Ukrainie zawsze stała po stronie Moskwy. W grudniu 2018 roku, gdy w Kijowie odbywał się sobór powołujący Prawosławną Cerkiew Ukrainy metropolita Warszawski i Całej Polski Sawa napisał list do zwierzchnika Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego, metropolity Onufrego, w którym “wyraził zaniepokojenie w związku z kryzysową sytuacją, do której doszło w życiu Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej w wyniku nielegalnych działań Patriarchatu Konstantynopolitańskiego”.
Biełsat poprosił o komentarz kancelarię Metropolity Sawy do jego listu skierowanego do patriarchy Cyryla.
pp/belsat.eu wg Ekumenizm, Patriarchia, Interfax