Decyzja UE o nałożeniu sankcji na Białoruś to dopiero początek – powiedział PAP Ambasador Polski przy UE Andrzej Sadoś. Zadeklarował, że trwają “intensywne prace” nad kolejnym, znacznie szerszym pakietem sankcyjnym.
Mają się w nim znaleźć wszyscy funkcjonariusze reżimu.
– Już dzisiaj intensywnie pracujemy nad kolejnym, znacznie szerszym pakietem sankcyjnym, na którym znajda się wszyscy funkcjonariusze reżimu odpowiedzialni za ataki na Polskę, a także przedsiębiorstwa, podmioty wspierające reżim – powiedział PAP Sadoś.
Ambasadorowie państw członkowskich przy UE na posiedzeniu w Brukseli przyjęli sankcje wobec Białorusi, obejmujące osoby i podmioty odpowiedzialne za kryzys migracyjny. Na liście są linie lotnicze Belavia.
Sankcje muszą jeszcze zostać formalnie przyjęte na poziomie Rady UE i prawdopodobnie stanie się to w czwartek. Restrykcje polegają na zakazie wjazdu do UE i zamrożeniu aktywów.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że sankcje zostały nałożone na ok. 30 osób i podmiotów, zaangażowanych w sprowadzanie migrantów na Białoruś i represje wobec społeczeństwa obywatelskiego. Z informacji PAP wynika również, że kolejny, szósty już pakiet sankcji, będzie znacznie większy niż ten, który został przyjęty w środę. Obecnie trwają nad nim prace.
15 listopada ministrowie spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej przyjęli w Brukseli nowe kryteria dotyczące sankcji wobec Białorusi w związku z kryzysem na granicy polsko-białoruskiej.
pp/belsat.eu wg PAP