Wczoraj wieczorem w Tbilisi odbył się miting, zwołany przez opozycyjny Zjednoczony Ruch Narodowy. Jego uczestnicy protestowali przeciwko ogłoszonemu w tym dniu zwycięstwu partii władzy Gruzińskie Marzenie w drugiej turze wyborów samorządowych.
Podczas kilkutysięcznego zgromadzenia przed gruzińskim parlamentem lider ZRN Nika Melia zapowiedział wielki protest opozycji na 7 listopada. Później jego datę zmieniono na 6 listopada.
Opozycja twierdzi, że w czasie wyborów samorządowych doszło do fałszerstw. W sobotniej drugiej turze Gruzińskie Marzenie jakoby wygrało w 19 z 20 miejscowości, w tym w pięciu najważniejszych miastach – Tbilisi, Batumi, Rustawi, Kutaisi i Poti.
W nadchodzących dniach mitingi opozycji mają się odbyć w kilku miastach Gruzji.
We wstępnej ocenie drugiej tury wyborów misja ODIHR OBWE zauważyła, że „były one dobrze zorganizowane i przejrzyste”, jednak wskazała na „konfrontacyjny ton debaty” i doniesienia o naciskach i zastraszaniu. Również obserwatorzy z ramienia Parlamentu Europejskiego mówili o skargach na nadużycia ze strony władz, zastraszanie wyborców, konflikty przy lokalach wyborczych.
W pierwszej turze wyborów, która odbyła się 2 października, Gruzińskie Marzenie wygrało w 44 jednostkach samorządowych, a w 20 wybory pozostały nierozstrzygnięte. W ramach list partyjnych partia władzy zdobyła 46,74 proc. głosów, a Zjednoczony Ruch Narodowy – 30,67 proc. Na trzecim miejscu była partia O Gruzję, na czele której stoi Giorgi Gacharia, w przeszłości premier z ramienia Gruzińskiego Marzenia.
W celu zmobilizowania zwolenników opozycji w przededniu pierwszej tury wyborów do kraju, po ośmiu latach nieobecności, powrócił były prezydent Micheil Saakaszwili, związany z opozycyjnym ZRN. Został on zatrzymany i osadzony w więzieniu, ponieważ ciążą na nim wydane zaocznie prawomocne wyroki więzienia za nadużycia władzy w czasie sprawowania urzędu. On sam uważa je za zemstę polityczną swoich oponentów z Gruzińskiego Marzenia.
Saakaszwili od 1 października prowadzi głodówkę w więzieniu w Rustawi. Jako ukraińskiego obywatela odwiedziła go tam ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa. Przekazała, że Kijów będzie naciskał na Tbilisi w sprawie opieki medycznej dla głodującego polityka. Wcześniej ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że Ukraina będzie starała się o powrót Saakaszwilego.
pj/belsat.eu wg PAP