“Gniłem żywcem”. Obrońca Azowstalu opowiedział o rosyjskiej niewoli


Zdjęcia żołnierza ukraińskiej piechoty morskiej Mychajły Dianowa dwukrotnie obiegły świat. Po raz pierwszy został sfotografowany z opatrzoną ręką w podziemiach fabryki-twierdzy Azowstal. Drugi raz – gdy z rosyjskiej niewoli wyszedł jako żywy szkielet. O warunkach panujących w obozie opowiedział ukraińskiemu kanałowi TSN.

Mychajło Dianow przed i po rosyjskiej niewoli

21 września wieczorem ogłoszono, że z rosyjskiej niewoli uwolniono 215 żołnierzy, w tym obrońców zakładów Azowstal. Wymieniono ich na “kuma Putina” – ukraińskiego oligarchę Wiktora Medwedczuka oraz 55 rosyjskich żołnierzy: lotników i kadyrowców. 

Wśród uwolnionych obrońców Azowstalu był ukraiński muzyk, żołnierz piechoty morskiej Mychajło Dianow. Z obozu dla jeńców wrócił niedożywiony, z zanikiem mięśni i krótszą ręką. Sam jednak nazywa siebie “optymistycznym optymistą”. 

W wywiadzie dla TSN Mychajło opowiada, że w wojnie uczestniczy od 2015 roku, a przed oblężeniem Mariupola walczył jako strzelec granatnika na stepach nad Morzem Azowskim. Gdy został tam ranny, trafił najpierw do Huty im. Ilicza, a stamtąd do Azowstalu. Mógł walczyć już tylko lewą ręką, gdy przyszedł rozkaz poddania się Rosjanom.

Po wzięciu do niewoli wraz z innymi obrońcami Azowstalu trafił do obozu w Ołeniwce. Dianow mówi, że panowały tam straszne warunki: “To był obóz koncentracyjny”. Przez cztery miesiące w niewoli poza obóz wywieziono go tylko raz – w celu zdjęcia zewnętrznej szyny stabilizującej roztrzaskane kości ręki.

– Aparat zdjęli obcęgami, bez narkozy. Mówili: “jesteś z piechoty morskiej, wytrzymasz”. Jeden trzymał mnie za ramię, a drugi zdejmował szynę – opowiada Dianow. – Wytrzymałem, bo co innego mogłem zrobić. Ręka była mocno uszkodzona. Gniłem żywcem.

Teraz w jego ręce brakuje 4 centymetrów kości, a na twarzy pozostały ślady taśmy, którą naklejono mu w Ołeniwce. 

Wiadomości
Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego: część uwolnionych z rosyjskiej niewoli jeńców była brutalnie torturowana
2022.09.22 19:57

Ortezę ręki Mychajło zrobił sam, lekarzom nie pozwala nic w niej zmieniać. Wierzy, że jego ręka znów odzyska sprawność i znów będzie mógł grać – przed wojną był muzykiem, miał swój zespół w Tarnopolu, w którym grał na gitarze basowej. Żołnierz marzy też o powrocie do wędkarstwa i otwarciu pracowni metalurgicznej.

Ale w najbliższym czasie chce tylko pospacerować po Kijowie i kupić sobie jakieś niepotrzebne cacko. Chciałby jednak zrobić to tak, “by nikt go nie zaczepiał”, bo nie czuje się gwiazdą. Gdy pojechał na Chreszczatyk, udali się tam za nim także dziennikarze i marzenie o spokojnym spacerze prysło – ludzie zatrzymywali go, by podziękować za to, że walczył i przeżył niewolę. Żołnierzowi udało się jednak zrealizować jedno z marzeń z obozu – zjadł eklerkę.

Wiadomości
„Kibicował im cały kraj!” Uwolniona z niewoli ukraińska medyczka urodziła córeczkę
2022.09.25 13:58

Siostra Mychajły powiedziała mediom, że weteran potrzebuje operacji – kość nie zrosła się w pełni, choć ranny może ruszać wszystkimi palcami i nawet trochę zginać rękę. Jednak przed operacją mężczyzna musi przybrać na wadze – przed niewolą ważył 86 kilogramów, a teraz jedynie 63 – jeńcom dawano tylko głodowe racje. 

Pomoc Mychajłowi proponują różne kliniki na Ukrainie i za granicą, pojawili się także ludzie, którzy są gotowi zapłacić za operację. Żołnierz martwi się jednak czym innym: w obozie w Ołeniwce został jego towarzysz broni, któremu zawdzięcza życie. Na swoim Facebooku Dianow pisze, że jest gotów oddać wszystkie pieniądze, by uwolnić przyjaciela z “piekła”.

Wiadomości
Rosyjski neonazista walczący na Ukrainie opublikował „instrukcję zabijania ukraińskich jeńców”
2022.09.22 17:15

Aleś Nawaborski,pj/belsat.eu

Aktualności