Utratę wagi zaobserwowano u lidera rosyjskiej opozycji, gdy ogłosił głodówkę w proteście przeciwko warunkom panującym w kolonii karnej.
Jak poinformowali jego współpracownicy, rosyjskie prawo przewiduje obowiązek ważenia głodujących więźniów, a Aleksiej Nawalny swój protest rozpoczął wczoraj. Zgodnie z jego dokumentacją medyczną, w momencie przyjęcia do kolonii karnej w połowie marca opozycjonista ważył 93 kilogramy. Obecnie jego waga wynosi 85 kilogramów, więc w dwa tygodnie stracił 8 kilogramów.
Nawalny wiąże to z torturami psychicznymi, którym jest poddawany – w nocy co godzinę do jego celi wchodzi strażnik, który budzi go, by przed kamerą zgłosić, że “więzień skłonny do ucieczki” dalej jest na miejscu. Federalna Służba Więzienna oświadczyła, że jest to standardowa procedura, a w kolonii karnej przestrzega się prawa więźniów do 8 godzin snu.
Administracja więzienia odmawia mu nie tylko snu, ale także pomocy lekarskiej. Nawalny uskarża się na bóle pleców i nóg, przy czym nóg częściowo nie czuje. W jego dokumentacji meycznej nie ma o tym wzmianki. Niezależni lekarze ostrzegają, że to mogą być skutki zamachu przeprowadzonego na niego w ubiegłym roku przez FSB. W jego sprawie interweniował już związek zawodowy Zjednoczenie Lekarzy.
– Michaił Chodorkowski, który w więzieniu spędził 10 lat, powiedział mi: najważniejsze tam, to nie zachorować. Leczyć cię nie będą. Jeśli poważnie zachorujesz, to umrzesz – rękoma swoich współpracowników Nawalny napisał na Facebooku.
Opozycjonista przypomina, że ma prawo do wezwania niezależnego lekarza, a służba więzienna ma obowiązek przekazywania mu leków. W związku z tym, że jego prawa są mu odbierane, więzień ogłosił głodówkę.
Federalna Służba Więzienna oddala zarzuty oświadczając, że Nawalnemu zapewniona jest opieka medyczna.
pj/belsat.eu
