Tysiące kobiet stały na ulicach Mińska, biorąc się za ręce. Łańcuch solidarności rozpoczął się koło Rynku Komarowskiego i rozciągnął na kilka kilometrów. W akcji biorą udział głównie kobiety i dziewczęta. Trzymają kwiaty i latawce.
Przestańcie nas bić! Chcemy tylko uczciwego zliczenia głosów! mówią uczestniczki akcji.
Nie zgadzają się z fałszowaniem wyborów i przemocą, apelują o uwolnienie wszystkich więźniów politycznych. Przeciwko im władze wystawiają wozy opancerzone, wojsko i drut kolczasty.
Do protestujących dołączają się mieszkańcy miasta. Ludzie skandują Nie katuj naszych synów!, Trybunał!, Odejdź!. Łańcuch powoli przemienia się w marsz solidarności, w którym tysiące Białorusinów i Białorusinek zlewają się w jedną pieśń o wolność i nowe życie.
Reportaż, reż. Wiktoria Bojewa, 2020 r.
