Koordynatorka to ja. Dlaczego kobiety wyszły na ulice

Dyrektor: Arkadź Nieściarenka Rok: 2020

Solidarne działania kobiet stały się motorem, który dodawał siły i nadziei białoruskim protestom w czasie, gdy wydawało się, że funkcjonariuszom bezpieczeństwa udało się siłą powstrzymać białoruską rewolucję. W ciągu dwóch miesięcy protestów kobiety z kwiatami w dłoniach i w białych sukienkach stały się znanym na całym świecie symbolem nowej Białorusi.

Ale teraz głównym pytaniem jest, jak Białorusini mogą stawić opór wobec przemocy ze strony władz, jeśli milicja bez wahania używa siły wobec kobiet z kwiatami w rękach.

W każdą sobotę w Mińsku Białorusinki wychodzą na kobiece marsze przeciwko brutalności milicji i na znak solidarności ze wszystkimi, którzy chcą zmian. Początkowo milicja nie reagowała na poczynania kobiet, ale w połowie września kobiety już zatrzymywano i skazywano na kilkudniowy areszt. Im dalej, tym większe jest ryzyko zatrzymania, a udział w marszach kobiet wymaga coraz większej odwagi osobistej.

Czy sobotnie marsze kobiet powinny być kontynuowane? Jaka jest osobista motywacja uczestniczek kobiecych demonstracji, jaka jest rola Białorusinek w obecnych protestach i co dalej czeka protesty kobiet? Te pytania zadamy trzem uczestniczkom sobotniego marszu, które wbrew okolicznościom, nie boją się i nadal wychodzą na protesty. Będą to trzy ludzkie historie, które łączy wspólna idea kobiecego protestu.

Reportaż, autor Arkadź Nieściarenka, 2020 r.