W rosyjskiej Radzie Bezpieczeństwa chcą „desatanizacji” Ukrainy


Rada Bezpieczeństwa to jeden z najważniejszych organów Rosji, na którego czele stoi sam Władimir Putin. Pomocnik sekretarza Rady Aleksiej Pawłow w gazecie Argumienty i Fakty zamieścił artykuł, w którym stwierdził, że nie dość, że Ukraina jest nasycona niezliczonymi sektami, to jeszcze ważną w niej rolę odgrywa “Kościół Szatana”, który przyszedł tam z USA. Zadaniem Rosji w wojnie powinno być także wykorzenienie tego zła.

– Uważam, że wraz z kontynuacją specjalnej operacji wojskowej coraz pilniejsze staje się przeprowadzenie desatanizacji Ukrainy, czyli, jak trafnie ujął to szef Czeczeńskiej Republiki Ramzan Kadyrow, jej “całkowitej deszajtanizacji” –  zauważył Aleksiej Pawłow, asystent Nikołaja Patruszewa, w przeszłości szefa Federalnej Służby Bezpieczeństwa, dziś sekretarz Rady Bezpieczeństwa.

Szef Czeczenii nazywa bowiem od dawna przeciwników Kremla w kraju i za granicą “szejtanami”. Tak w tradycji islamskiej określa się diabła.

Opinie
Osiem miesięcy i trzy różne wojny
2022.10.25 15:31

Pawłow zwrócił uwagę na fakt, że dokładna liczba sekt na Ukrainie nie jest znana, ale “są ich setki”. Jednak najbardziej niebezpieczny z nich według urzędnika to “Kościół Szatana”, który “rozprzestrzenia się na Ukrainie”, jest “jedną z religii oficjalnie zarejestrowanych w Stanach Zjednoczonych”. Według kremlowskiego urzędnika liczba sekt na Ukrainie wzrosła po zwycięstwie rewolucji w 2014 r., nazywanej w Rosji przewrotem państwowym. Jego zdaniem wtedy USA “posadziły na tronie” w Kijowie swoich ludzi, by “wykonywali zadania napływające zza oceanu”.

– Jednym z nich jest sformatowanie umysłów obywateli Ukrainy, zmuszenie ich do porzucenia wielowiekowych tradycji, zakazanie prawdziwych wartości, które niosą ze sobą prawosławie, islam i judaizm. Wykorzystując manipulację sieciową i psychotechnologie, nowe władze zmieniły Ukrainę z państwa w totalitarną hipersektę – stwierdził pomocnik sekretarza Rady Bezpieczeństwa.

Pawłow nie sprecyzował, czy pod pojęciem “sekt” rozumie też np. wyznania protestanckie. O tym, że na Ukrainie kipi jak w “kotle czarownicy”, od dawna świadczy jego zdaniem np. fakt, że w 2015 r. “grupa pogan” złamała i zbezcześciła krzyż wzniesiony z okazji “1000-lecia śmierci Wielkiego Księcia Równego Apostołom Włodzimierza, Chrzciciela Rosji”.

Pawłow ubolewa, że w tym roku gwiazdą ukraińskich portali społecznościowych stała się lwowska aktorka “o obniżonej odpowiedzialności społecznej”, która w przebraniu wiedźmy wzywała do zabicia “wszystkich Rosjan”. Zbulwersowało go, że kijowski sklep o nazwie “Kocioł Czarownicy” od początku “specjalnej operacji wojskowej”, który – oprócz ezoterycznego asortymentu i filiżanki herbaty – za duże pieniądze oferuje klientom odprawienie rytuału “rzucania uroku” na Rosjan.

– Co więcej, cały ten satanizm znajduje żywą reakcję i wsparcie ze strony oficjalnych władz ukraińskich – podkreślił.

Wiadomości
ISW: Prigożyn rośnie w siłę i może zagrozić rządom Putina
2022.10.25 09:00

jb/ belsat.eu wg AiF

Aktualności