Wielka gra o życie Ołeha Sencowa wkracza w decydującą fazę


Skazany na 20 lat więzienia Ołeh Sencow głoduje już 45 dni. Źródło: svoboda.org

Ukraiński reżyser w rosyjskim łagrze walczy o życie i godność. Nie chce pisać prośby o łaskę do Putina i pozwolić, by piłkarskie święto przykryło dramat więźniów politycznych.

Ołeh Sencow, ukraiński reżyser skazany w Rosji na 20 lat więzienia prowadzi już 45 dni głodówkę w kolonii karnej „Biały niedźwiedź” w Obwodzie Jamało-Nienieckim. Protestuje przeciw niesprawiedliwemu wyrokowi i przetrzymywaniu w rosyjskich więzieniach kilkudziesięciu Ukraińców, więźniów politycznych. Jego stan pogarsza się z godziny na godzinę. Stracił już 13 kg i obecnie znajduje się w oddziale szpitalnym kolonii. Więzienni lekarze obawiają się o stan jego nerek i serca i rekomendują przymusowe karmienie. Putin zaś chce, by napisał prośbę o ułaskawienie i przyznał się do zarzutów planowania zamachu terrorystycznego na Krymie. Sencow odmawia i głoduje dalej.

Misja ostatniej szansy

Do Kijowa przyjechała wczoraj kremlowska pełnomocniczka ds. praw człowieka Tatiana Moskalkowa. A do Moskwy ukraińska wysłanniczka rady najwyższej, Ludmiła Denisowa. Moskalkowa miała spotkać się z zatrzymanymi na Ukrainie rosyjskimi marynarzami i jednym z aresztowanych za zdradę wojskowych. Denisowa miała zaś odwiedzić Sencowa i innych ukraińskich więźniów w Rosji. Tymczasem rosyjskie władze nie zgodziły się na spotkania. Nawet na wideokonferencję z Sencowem. Obie pełnomocniczki wymieniły ostre listy i obwiniły się o brak chęci do współpracy. Wczoraj w Kijowie Moskalkowa stwierdziła, że Sencow nie zgadza się na konsultacje lekarskie i sam sobie szkodzi. W liście do Denisowej napisała zaś, że Sencow „wygląda całkiem dobrze”. Rosyjska wysłanniczka twierdzi również, że Sencow ma rosyjskie obywatelstwo (jako mieszkaniec anektowanego Krymu, dostał je „z urzędu”) i dlatego sąd nad nim to wewnętrzna sprawa Rosji.

Tatiana Moskalkowa (z lewej) i Ludmiła Denisowa, pełnomocniczki Rosji i Ukrainy nie doszły do porozumienia w sprawie odwiedzin u więźniów. Źródło: svoboda.org

Misja obu pełnomocniczek była skutkiem ubiegłotygodniowej rozmowy telefonicznej Władimira Putina i Petra Poroszenki. Obaj prezydenci ostrożnie zadeklarowali wolę współpracy. Jednak dziś wiadomo, że w sprawie zapanował pat.

– Rosja gra na czas, zabrzmi to okrutnie, ale oni liczą, że Sencow przeżyje przynajmniej fazę grupową mundialu, albo zmuszą go do jedzenia – mówi Witalij Portnikow, ukraiński publicysta związany z telewizją Espreso.

Kreml nie chce najwyraźniej okazać łaski nawet w czasie mundialu. Woli czekać i wyciszać sprawę. Tym bardziej, że w czasie futbolowego festiwalu najwyraźniej los konającego samotnie Ołeha Sencowa zniknął w natłoku doniesień o radosnej i otwartej Rosji.

Brudna gra

Tuż po starcie mundialu rzecznik kremla, Dmitrij Pieskow ogłosił, że Władimir Putin wie, że środowiska ludzi kultury z całego świata piszą prośby o uwolnienie Sencowa.

– Ale Putin nie może nic zrobić, bo w Rosji obowiązuje prawo i tylko sam skazany może napisać list z prośbą o łaskę – dodał Pieskow.

Oznacza to, że skazany reżyser musiałby przyznać się do winy i prosić Putina o uwolnienie. Tymczasem on głoduje właśnie dlatego, że nie uważa się za winnego.

– Kreml nigdy nie przyzna, że pojmał i osądził niesłusznie Ukraińca, będzie się natomiast domagał przyznania winy, by wykorzystać Sencowa propagandowo przeciw Ukrainie – mówi Witalij Portnikow i dodaje – W dodatku próbuje rozgrywać sprawę na ukraińskim podwórku, uderzając w Poroszenkę.

Wczoraj, w czasie konferencji OBWE w Kijowie na sali wstał mężczyzna w wojskowym mundurze i zaczął opowiadać, że to on osobiście przewoził na Krym i przekazywał materiały wybuchowe dla Sencowa. Dodał, że 20 lat za darmo nie dają i Sencow naprawdę zamierzał przeprowadzić zamach na Krymie, za co został potem skazany przez Rosjan. Mówił też, że żywy Sencow jest niewygodny dla ukraińskiej władzy i dlatego ta niewiele robi, by go uwolnić.

Ukraińskie media zidentyfikowały mężczyznę. To Siergiej Sterikow, bardziej znany pod pseudnonimem Iwan Sirko. Wolontariusz pomagający ukraińskiej armii w wojnie na Donbasie. Ukraińskie media podejrzewają, że to prowokator, albo osoba mało wiarygodna. W każdym razie rewelacje Sterikowa od razu podchwyciły rosyjskie media trop. Już pojawiły się tytuły: Sencow to nie reżyser, a terrorysta.

Byle nie psuć święta

Wczoraj na popularnej wśród zagranicznych kibiców ulicy Nikolskiej w Moskwie stanęła półtorametrowej wysokości piłka na cokole owinięta drutem kolczastym i napisem: „Free Sencow” (uwolnić Sencowa). Zanim zniknęła wyniesiona przez policjantów, zdążyła być atrakcją wśród bawiących się na Nikolskiej kibiców, którzy robili sobie z nią zdjęcia i wrzucali na portale społecznościowe. Myśleli, że to jedna z maskotek mundialu. Tymczasem była to jedyna w trakcie piłkarskich mistrzostw, bardzo nieśmiała, akcja wsparcia dla reżysera głodującego w łagrze za kołem polarnym. Akcję zorganizowała rosyjska opozycja z „Otwartej Rosji”.

Kibice w Moskwie nie wiedzieli o co chodzi w happeningu wzywającym do uwolnienia Sencowa. Źródła: openrussia.org

Poza tym dość mizernym happeningiem, jak dotąd organizatorom mistrzostw udało się uniknąć manifestacji w obronie Sencowa. Ale wcale nie musi być tak, jak chce Kreml. Już jutro Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy ma debatować w sprawie więzionych w Rosji Ukraińców. Nieustanna presja świata na Moskwę będzie w tej sprawie kluczowa. Sencow ryzykuje własnym życiem, by pokazać światu, że za fasadą radosnego mundialu kryją się zbrodnie. Przedłużając głodówkę również gra na czas. O ile Putin chce wyciszyć sprawę i zmusić Sencowa do ukorzenia się i napisania prośby o łaskę, o tyle ukraiński reżyser chce zwrócić uwagę świata.

Michał Kacewicz/ belsat.eu

Aktualności