Swoje prognozy na nadchodzący rok prezydent Białorusi wygłosił w sobie tylko właściwy sposób – nad kopcem buraków.
29 września podczas wyjazdu służbowego – wizytacji wykopków w obwodzie mińskim – Alaksandr Łukaszenka spotkał się z rolnikami. W rozmowie z nimi prezydent ogłosił cele na rok 2018.
– Następny rok w pełni poświęcimy porządkom, kulturze uprawy, kulturze na polach. Będzie to nasz główny cel roku – powiedział Łukaszenka. – Więcej nie liczcie na wielkie pieniądze i kompletne wsparcie rolnictwa. Jak rok będzie dobry – zarobicie. Powinniśmy skoncentrować środki na pracach melioracyjnych i technicznych. Trzeba doprowadzić kraj do porządku i wreszcie zadać sobie pytanie co do rekultywacji byłych ferm – powiedział Alaksandr Łukaszenka.
Czyżby oznaczało to, że prezydent zwrócił uwagę na nagłośniony przez Biełsat ogólnokrajowy problem skażenia gleb i wód przez przestarzałe fermy świń?
Prezydent jest dyplomowanym agronomem. W 1985 roku zaocznie ukończył Białoruską Akademię Rolniczą ze specjalizacją „ekonom – organizator produkcji rolnej”. Był też dyrektorem sowchozu. Rolnictwo jest jednak czymś więcej – prawdziwą pasją, co czyni go wyjątkowym przywódcą państwa.
DD, PJr/belsat.eu