Kwestionując sens inicjatywy Andreja Dzmitryjewa, białoruscy ochotnicy wzywają do zaprzestania traktowania w kraju jako przestępców tych, którzy walczą po stronie Ukrainy.
Przywódca kampanii społecznej Hawary Praudu (Mów Prawdę) zwrócił się wczoraj do parlamentu i prokuratora generalnego z wnioskiem o ogłoszeniu amnestii dla Białorusinów, którzy walczą w Donbasie – zarówno po stronie sił ukraińskich, jak i separatystów.
Dzmitryjeu proponuje, aby „każdemu obywatelowi Białorusi dać trzymiesięczny okres na powrót do domu”. Innymi słowy wszyscy, którzy w ciągu trzech miesięcy wrócą z Donbasu na Białoruś, nie powinni odpowiadać w kraju z artykułu „najemnictwo”, z którego są obecnie ścigani.
– My, żołnierze Grupy Taktycznej „Białoruś” stoimy po stronie narodu ukraińskiego i nie są nam potrzebne bajki o amnestii oraz sama amnestia. Białorusini, którzy walczą po stronie Ukrainy, nie mają możliwości pojechania do Ojczyzny. Ci, którzy walczą po stronie kolaborantów z DRL-ŁRL, bez problemów odwiedzają Białoruś i władze nie pociągają do żadnej odpowiedzialności karnej tych przestępców – głosi oświadczenie białoruskiej jednostki ochotniczej.
Jej członkowie wymieniają pięć własnych postulatów, które powinny wykonać władze w Mińsku zamiast realizacji „amnestii dla wszystkich” Chodzi im o:
Grupa Taktyczna „Białoruś”, która skupia białoruskich ochotników została utworzona w lipcu 2015 roku – w ramach ochotniczego korpusu Prawego Sektora. Na początku 2016 roku Grupa liczyła ponad 30 żołnierzy, a później przekształcono ją w samodzielną formację bojową.
ІІ, belsat.eu