Komitet Śledczy postawił zarzuty liderowi niezależnych związków zawodowych


Hienadź Fiadynicz jest oskarżony o niepłacenie podatków na szczególnie znaczną skalę.

Przewodniczącemu niezależnego Związku Zawodowego Przemysłu Radioelektronicznego (REP) grozi za to do 7 lat pozbawienia wolności. Taki sam zarzut postawiono związkowemu księgowemu Iharowi Komlikowi. Fiadynicza po zatrzymaniu zwolniono – w zamian za zobowiązanie się do nieopuszczania miejsca zamieszkania, Komlik wciąż przebywa w areszcie.

Funkcjonariusze Departamentu Dochodzeń Finansowych wkroczyli do mińskiego biura REP 2 sierpnia. Skonfiskowali komputery i twarde dyski. Szukali dokumentów.

Zgodnie z materiałami śledztwa związkowcy posiadali konta zagraniczne oraz regularnie wyjeżdżali za granicę, aby pobierać z nich pieniądze i przywozić na Białoruś.

Biełsat zainteresował się, czy informacje o posiadaniu przez Fiadynicza i Komlika zagranicznych kont przekazywały stronie białoruskiej władze sąsiednich państw. W Ministerstwie Sprawiedliwości Litwy powiedziano nam, że nie udostępniano taki danych, a w polskiej Prokuraturze Generalnej, że nie otrzymywano zapytań z Białorusi dotyczących działaczy związkowych.

Czytajcie również:

, belsat.eu

Aktualności