Współpracowniczka Biełsatu sądzona w Orszy ON-LINE


Zapis AUDIO na żywo z sali sądu

Dziennikarka  Kaciaryna Andrejewa(Bachwałowa) została ostatecznie skazana na wysoką grzywnę 690 rubli (ok. 1,5 tys zł), jednak groziło jej nawet do 15 dni aresztu.

Sędzia Alesia Katowa zarzuciła dziennikarce Kaciarynie Andrejewej (Bachwałowej), że pracuje dla niezarejstrowanego kanału Biełsat oraz, że nie podporządkowała się poleceniami funkcjonariusza milicji, który zażądał od niej zaprzestania transmisji podczas jej wczorajszej wizyty na komisariacie.

Dziennikarka podkreśliła, że jest dziennikarką-freelancerką pracującą dla różnych mediów. Odnosząc się do drugiego zarzutu dziennikarka podkreśliła, że nie była wstanie tego dokonać z powodu nerwowej atmosfery na posterunku. Jednak ostatecznie zaprzestała transmisji. Zaprotestowała przeciwko stwierdzeniu świadka–milicjanta naczelnika służby operacyjnej Czerniauskiego, że kategorycznie odmawiała zakończenia nadawania.

Podsądna poinformowała, że z powodu antysanitarnych warunków w areszcie nie przyjmowała od wczoraj jedzenia. Podczas procesu zrobiło się jej niedobrze i została wyprowadzona do toalety.

Dziennikarka relacjonowała na żywo zatrzymanie opozycyjnego polityka Pawła Siewiaryńca, który został zatrzymany dzień wcześniej przez funkcjonariuszy  OMON.

Podczas rozprawy pokazano zapis transmisji na żywo Biełsatu ze wczorajszego protestu w Orszy.

Moment zatrzymania dziennikarki WIDEO PL

Aktualności