Łukaszenka znów obiecuje 500 dol. średniej pensji


„Przygotujcie się, by powiększyć zarobki do 500 dol. w przyszłym roku” – powiedział białoruski prezydent urzędnikom podczas swojej wizyty w obwodzie mohylewskim.

„Nie mówię, że powinniśmy płacić niezarobione pieniądze. W żadnym wypadku. Inaczej wrócimy do tego, co było cztery lata temu” – powiedział Łukaszenka, mając na myśli radykalną dewaluację rubla, która się wtedy dokonała – Powinniśmy stymulować, popychać szefów prywatnych i państwowych przedsiębiorstw do tego, by zbliżyć się do 500 dol.”

Łukaszenka podkreślił jednak, że wzrost zarobków jest możliwy jedynie razem ze wzrostem wydajności pracy.

Zapowiedzi podniesienia średniej pensji do poziomu 500 dol. pojawiły się już w 2012 r. Jednak Białoruś od tego czasu boryka się z niestabilnością finansów powodującą spadek wartości rubla.

Dziś jedną z najgorzej zarabiających grup są pracownicy edukacji. W raporcie białoruskiego urzędu statystycznego Biełstat „Praca i zatrudnienie w Republice Białoruś, 2016” znalazła się informacja, że prawie 30 proc. pracowników tego sektora zarabia mniej niż 300 rubli miesięcznie (ok. 630 zł), przy czym są to zarobki brutto – pracownicy na rękę otrzymują jeszcze mniej.

Niewiele lepiej ma się sytuacja w służbie zdrowia i sektorze usług socjalnych. 40 proc. pracowników otrzymuje pensje poniżej 400 rubli (ok. 800 zł).

W ciągu pierwszych siedmiu miesięcy bieżącego roku średnia pensja na Białorusi wyniosła 706 rubli – ok. 1,4 tys zł.

Jb/ www.belsat.eu/pl/ www.belta.by

Aktualności