Zamiast limuzyny – kajakiem. Do Grodna z oficjalną wizytą przypłynął burmistrz Augustowa
Wojciech Walulik przybył do miasta nad Niemnem, aby osobiście zapoznać się z trasami i atrakcjami turystycznymi oraz omówić z białoruskimi partnerami realizację wspólnych projektów.
W programie jest również podpisanie porozumienia o współpracy pomiędzy Augustowem a Grodnem.
„To jedna wielka przyjemność, a nie wycieczka. Granicę przekroczyliśmy szybko i bez najmniejszych problemów. A w ogóle przecież Kanał Augustowski to unikalne miejsce, on łączy Polskę, Białoruś i Litwę – powiedział Walulik białoruskiej telewizji państwowej. – Bardzo się ucieszyliśmy, kiedy dowiedzieliśmy się, że prezydent Białorusi podpisał dekret i już wkrótce będzie można podróżować tu bez wiz. To najlepsza reklama Kanału, to miejsce o wielkich perspektywach”.
[/vc_column_text][vc_single_image image=”279814″ img_size=”large”][vc_column_text]Po dobiciu do brzegu, burmistrza Augustowa powitano na białoruskim lądzie chlebem i solą. Zdj. vgr.by[/vc_column_text][vc_column_text]Jako perspektywiczne Wojciech Walulik określa też współpracę Augustowa i Grodna. Ojcowie obu miast mieli w planach podpisanie porozumienia w tej kwestii i omówienie zagadnień współdziałania transgranicznego.
„Konkretnie chodzi o budowę dwóch kładek pieszo-rowerowych nad rzekami – Nettą w Augustowie i Niemnem – dokładnie naprzeciwko Starego Zamku” – powiedział burmistrz Augustowa.
Strona białoruska największe nadzieje pokłada w tym, że zapowiedziany wjazd w trybie bezwizowym na tereny przylegające do Kanału Augustowskiego zachęci do większą liczbę turystów do odwiedzania Grodna i okolic.
Dekret w tej sprawie Aleksander Łukaszenka podpisał 23 sierpnia. Oficjalnie ruch bezwizowy ma zacząć działać od końca października, ale ponieważ to już koniec sezonu turystycznego, biura turystyczne i sami turyści wiążą swoje nadzieje już z przyszłym rokiem. Główną atrakcją powinna stać trzydniowa trasa łącząca Polskę, Białoruś i Litwę.
Czytajcie również >>> Do Grodna bez wiz! Ale z przepustką?
Czytajcie również >>> Zimą na Białorusi „wizowe ocieplenie” na wielką skalę?
