Zwierzęta jak bracia. W parafii pod Głębokiem


[vc_row][vc_column][vc_video link=”http://www.youtube.com/watch?t=62&v=bjYfDaKecac” title=”Święcenie zwierząt na Witebszczyźnie”][vc_column_text]Obrzęd święcenia zwierząt postanowili odrodzić na Białorusi ojcowie franciszkanie. W wielu krajach świata jest on znany od dawna, a wiąże się z datą śmierci św. Franciszka, który zmarł 4 października 1226 roku.

Franciszek z Asyżu, założyciel zakonu, który przybrał jego imię, żył w wielkim ubóstwie oraz pokorze i do końca swojego życia doczesnego odnosił się z jednakowym szacunkiem do ludzi i do zwierząt. Jego poetyczne widzenie świata, zgodnie z którym podnosił z ziemi owada, aby go nie rozdeptano i odkupywał jagnię prowadzone na rzeź, znajduje odzew również dzisiaj. Na cześć świętego Franciszka przybrał imię obecny papież, a wielką czcią darzył go też jego wielki poprzednik.

„W 1979 roku papież, a obecny święty Jan Paweł II, ogłosił go opiekunem – patronem ekologii oraz patronem tych, którzy zajmują się ekologią. Również opiekunem tych, którzy hodują wszelkie zwierzęta” – przypomina ksiądz Jarosław Banasiak, proboszcz parafii we wsi Udzieła pod Głębokiem.

Na Białorusi obrzęd święcenia zwierząt jest jeszcze mało znany. Jak podejrzewa ksiądz Jarosław, odbył się on pierwszy raz na Białorusi, a już na pewno po raz pierwszy na Witebszczyźnie. Dlatego też wiernych, którzy zechcieli poświęcić swoich czworonogich przyjaciół, nie było zbyt wielu. Ale franciszkanie mają nadzieję, że z biegiem czasu stanie się to na Białorusi dobrą tradycją.

Wolha Hardziejczyk, „Biełsat”[vc_row][vc_column][/vc_column][/vc_row]

Aktualności