Zobaczyć Krym i umrzeć. W Rosji nagle zmarł generał, dowodzący aneksją półwyspu


Wiceszef sztabu rosyjskich wojsk powietrznodesantowych, generał-major Aleksander Szuszukin miał zaledwie 52 lata.

Poinformowano o tym na stronie szkoły powietrznodesantowej w Riazaniu. W kondolencjach napisano, że generał posiadał doświadczenie bojowe „wyniesione z operacji mających na celu przywrócenie porządku konstytucyjnego w republikach Kaukazu Północnego i Jugosławii”.

O krymskim epizodzie kariery Szuszukina jego towarzysze broni milczą. Pamiętają o tym jednak Ukraińcy:

„Szuszukin dowodził kontyngentem desantowym Federacji Rosyjskiej w operacji krymskiej. Przedtem była operacja w Osetii. Taka to ironia losu” – napisał w Facebooku Stanisław Reczynśki, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy.

Jako przyczynę śmierci 52-letniego wojskowego podano zatrzymanie akcji serca. Jednak nie wszyscy wierzą, że był to naturalny zgon.

„Tak naprawdę ironia losu polega na tym, że generał dużo wiedział. Typowa zaczystka w stylu KGB. To początek” – uważa był szef ukraińskiej dyplomacji Wołodymyr Ohryzko.

cez, belsat.eu/pl wg obozrevatel.ua

Aktualności