Zmicier Daszkiewicz będzie czekać na rozprawę na wolności


Lider Młodego Frontu nieoczekiwanie opuścił mury aresztu KGB, podpisując zobowiązanie, że nie opuści Białorusi. Opozycjonista jest oskarżony o organizowanie niepokojów społecznych od 2011 r., choć do 2013 r. przebywał w białoruskim więzieniu.

Podstawą do oskarżenia Daszkiewicza było jego uczestnictwo w paramilitarnym klubie „Wajar” (pol. Wojownik), które państwowe media nazwały „formacją zbrojną”. Klub był głównie znany ze spektakularnych akcji kopania okopów pod rosyjską granicą.

Daszkiewicz przebywał w areszcie od 22 marca, gdy został zatrzymany w mieszkaniu, w którym pracował przy instalowaniu mebli razem z dwójką współpracowników. Jeden z nich Siarhej Palczeuski został dziś również  wypuszczony z aresztu.

W domu Daszkiewcza milicja skonfiskowała kilkanaście biało-czerwono-białych flag Białorusi, herb Pogoni i wojskowy kamuflaż. 35-letni opozycjonista nazwał postawione mu zarzuty niewiarygodnymi i poinformował, że odmówił składania zeznań.

W białoruskich aresztach przebywa jeszcze ponad 30 osób oskarżonych o organizowanie niepokojów społecznych lub nawet stworzenie nielegalnej formacji zbrojnej. Sprawę mocno nagłaśniają państwowe białoruskie media, które informują, że na Białorusi finansowane i szkolone za granicą oddziały terrorystyczne planowały dokonanie zamachu stanu.

Biełsat prowadził transmisję on-line z konferencji prasowej, którą uwolniony zorganizował w swoim mieszkaniu:



Jb/ WWW.belsat.eu/pl/

Aktualności