Zębami po aluminium: jak kozacy z Petersburga niszczyli zachodni towar w hipermarkecie


Jeden z „kontrolerów” gryzł puszki z piwem.

„Co to za olej – nasz, rosyjski? To dobrze. A ten olej jest hiszpański. Co oni nam – tryb bezwizowy uruchomili na wjazd do Hiszpanii, żebyśmy mogli tam wypoczywać? Zaraz zaczną pobierać nam odciski palców, jak ostatnim… To normalne?” – pytał jeden z uczestników rajdu.

Był to uprawiający tzw. ruski chanson piosenkarz Stas Barecki, który przedstawia się również jako „minister kultury społeczności kozackiej”. Wizytację w jednym z petersburskich hipermarketów przeprowadzili właśnie przedstawiciele Prawosławnego Związku Kozaków „Irbis”.

Kozacy przeprowadzili inspekcję stoisk z olejem, konserwami mięsnymi i rybnymi oraz marynatami. Ale prawdziwe show Barecki urządził w dziale z alkoholem. Po gniewnej tyradzie pod adresem kompanii Tuborg (która nb. rozlewa piwo w rosyjskim browarze „Bałtika”), piosenkarz przegryzł dwie pełne puszki, a resztki aluminium demonstracyjnie wyrzucił.

„Patrzcie, co kupiłem – demonstrował przed kamerami. – Ale zaraz posprzątam, żeby nie mówili, że jesteśmy jakieś świnie”.

Nie posprzątał. Ze słowami „niech się wala, niech wszyscy widzą, co robimy w wolnym czasie”, zostawił śmieci na podłodze.

ML, belsat.eu

 
Aktualności