Akcja planowana przez agentów rosyjskiego wywiadu wojskowego była wymierzona przeciwko mieszczącej się w Hadze Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej – oznajmiła minister obrony Holandii.
Szefowa holenderskiego resortu obrony Ank Bijleveld poinformowała o tym dziś na specjalnie zwołanej konferencji prasowej w Hadze. Według słów ministra, służbom wywiadowczym jego kraju udało się zapobiec wiosną atakowi hakerskiemu ze strony Rosji na Organizację ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW).
Próby ataku dokonano 13 kwietnia i jeszcze tego samego dnia z Holandii wydalono 4 rosyjskich agentów podejrzanych o udział w tej akcji. Wymieniono nawet nazwiska, którymi się posługiwali: Aleksiej Morieniec, Jewgienij Sieriebriakow, Oleg Sotnikow oraz Aleksandr Minin. Jeden z nich był specjalistą z branży IT.
Jak przyznali holenderscy wojskowi, w ustaleniu kim są w rzeczywistości goście z Rosji, pomógł również drobny szczegół. W kieszeni jednego z zatrzymanych znaleziono paragon z taksówki – za kurs z siedziby wywiadu wojskowego w Moskwie na lotnisko Szeremietiewo…
W związku z ujawnionymi faktami minister obrony Holandii zaapelował do Rosji o zaprzestanie cyberataków, które zmierzają do “podkopania” zachodnich demokracji.
Czytajcie również: