Zawieszenie sankcji przeciwko Łukaszence to nagroda za Krym i Donbas


Miklós Haraszti specjalny obserwator sytuacji praw człowieka na Białorusi w wywiadzie dla Biełsatu interpretuje zawieszenie sankcji UE jako następstwo „w miarę niezależnej” polityki zagranicznej Łukaszenki.

Jednak zdaniem dyplomaty, sytuacja w dziedzinie praw człowieka na Białorusi nie zmieniła się:

„Jedyna dobra informacja polega na tym, że przed ostatnimi tzw. wyborami zwolniono więźniów politycznych i to, że władze powstrzymały się od przemocy. Jednak sytuacja z prawami człowieka absolutnie się nie zmieniła – ta dziedzina nadal potrzebuje reform, tak jak domagaliśmy się tego od dziesięcioleci.”

Cała sprawa w geopolityce?

Miklós Haraszti  łączy sprawę zawieszenia sankcji przez UE ze stanowiskiem białoruskich władz wobec aneksji Krymu i konfliktu rosyjsko-ukraińskiego w Donbasie.

„Nawet jeżeli formalnym powodem dla zawieszenia (sankcji – Belsat.eu) było wypuszczenie więźniów, ważne by rozgraniczyć geopolitykę i prawa człowieka. Postrzegam zawieszenie sankcji jako krok geopolityczny, będący wyrazem uznania dla względnie niezależnego stanowiska prezydenta Łukaszenki wobec rosyjskiej aneksji Krymu i podobnych wydarzeń w na Ukrainie wschodniej” – twierdzi  Haraszti.

Dyplomata uważa jednak, nie można akceptować wizji stabilności jaką wyznaje prezydent Łukaszenka – czyli łamania praw człowieka i obywatela.

„Podobnie jak cztery lata temu sankcje zostały wypracowane tak, by nie krzywdzić ludzi (Białorusinów – red.), ich zawieszenie również powinno służyć  białoruskiemu narodowi i zapobiec w wspomaganiu autokracji.” – dodał.

20 lat bez postępu

Od ponad 20 lat Zachód oraz ONZ obserwują sytuację praw człowieka na Białorusi i reagują na jej pogorszenie wprowadzając sankcje. Nie prowadzi to jednak to poprawienia, sytuacja często wręcz ulega pogorszeniu. I obecne zawieszenie sankcji, zdaniem przedstawiciela ONZ, nie powinno być postrzegane jako wyraz pobłażliwości dla Mińska.

„Rząd powinien wypełniać swoje międzynarodowe zobowiązania dotyczące praw człowieka. To żądanie jest aktualne tak jak 20 lat temu. I dlatego sytuacja praw człowieka powinna być wnikliwie obserwowana. Prześladowane media i społeczeństwo obywatelskie powinny otrzymać międzynarodowe wsparcie.” – powiedział  specjalny obserwator ONZ ds. Białorusi.

Rozmawiał Jauhen Baliński/Biełsat

www.belsat.eu/pl/

.

Aktualności