Białoruscy performerzy Adam Bialacki i Mikita Waładźko zostali uznani winnymi zbezczeszczenia miejsca pamięci i zabójstwa zwierzęcia.
Sąd w Oświęcimiu skazał Bialackiego na 1 rok i 6 miesięcy więzienia. Musi on tez zapłacić karę wysokości 2 tysięcy złotych. Waładźko został skazany na 1 rok i 2 miesiące więzienia. Obaj mężczyźni mają też sądowy zakaz posiadania zwierząt przez 10 lat.
Inni uczestnicy happeningu otrzymali wysokie kary 10 tysięcy złotych grzywny i 1 roku ograniczenia wolności.
Do incydentu doszło w marcu ubiegłego roku. Pięciu Białorusinów, sześciu Polaków i Niemiec obnażyli się na terenie byłego niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Performerzy zmienili treść napisu na obozowej bramie – w zdaniu „Praca czyni wolnym” słowo „Arbeit” zastąpili transparentem z napisem „Love”. Odpalili też kilka rac i w takiej scenografii ustnie zadeklarowali swoją miłość do różnych krajów świata.
Adam Bialacki piętnastoma ciosami w serce zabił owcę.
Organizatorzy nazwali incydent protestem antywojennym. Adam Bialacki jest reżyserem i synem dwukrotnie nominowanego do pokojowej nagrody Nobla białoruskiego obrońcy praw człowieka Alesia Bialackiego. Z kolei Mikita Waładźko to aktor Białoruskiego Wolnego Teatru.
Zobaczcie również:
DR, PJ/belsat.eu