Zarosłeś? Uważaj na przejściu granicznym w Nowej Hucie


Na przejściu granicznym w Nowej Hucie mieszkającemu w Grodnie Dzmitrowi skonfiskowano paszport: pogranicznicy zdecydowali, że mężczyzna przed nimi i na zdjęciu to dwie różne osoby.

Do incydentu doszło 25 października wieczorem, gdy Dzmitryj jechał z Białorusi na urlop na Ukrainę. Jednak podczas kontroli paszportowej na przejściu w Nowej Hucie pojawił się problem. Pogranicznicy najpierw długo analizowali zdjęcie w dokumencie, a potem około godziny sprawdzali tożsamość stojącego przed nimi podróżnego.

Według Białorusina, paszport wyrabiał siedem lat temu, wtedy też było robione zdjęcie. Dzisiaj ma 29 lat.

– Z tym paszportem swobodnie jeździłem do Mołdawii i na Ukrainę. Nigdy nie było problemów. Poza ty, używałem go też na co dzień. Podpisywałem z nim umowy i tym podobne. To samo zdjęcie mam też w innych dokumentach i nigdy nie było problemów. Oczywiście, wyglądam inaczej, bo zapuściłem brodę i wąsy. No i fryzurę mam inną, ale ludzie jakoś poznają mnie na ulicy. Według pograniczników i uszy miałem inne, i zdjęcie złej jakości. Proponowałem, by zdjęli odciski palców, ale odmówili – opowiada oburzony Dzmitryj.

Podczas sprawdzania tożsamości pechowego podróżnego, pogranicznicy spisali także protokół o wykroczeniu administracyjnym. Gdy ostatecznie przekonali się, że mężczyzna na zdjęciu to Dzmitryj – skonfiskowali dokument i odprawili obywatela z kwitkiem. Grodnianin musi teraz w ciągu pięciu dni pojawić się na milicji i wyrobić nowy paszport. I musi się pocieszyć tym, że sprawa nie trafiła do sądu.

Zobacz także:

PW, PJr, belsat.eu

Aktualności