Portal Naviny.by publikuje relację Białorusina pracujący w rosyjskiej bazie, będącej jednym z węzłów komunikacyjnych rosyjskiej floty podwodnej.
43 węzeł komunikacji Morskiej Floty Wojennej ZSRR wybudowano w 1964 r. Jego rolą jest zapewnienie łączności z łodziami podwodnymi pływającymi po Oceanach Indyjskim, Atlantyckim i częściowo Spokojnym. Oprócz tego służy do prowadzenia wywiadu elektronicznego.
Właściwy obiekt wojskowy składa się z 18 masztów o wysokości 257-300 m, których zadaniem jest podtrzymywanie ogromnej 900-tonowej anteny.
Antena, budynki bazy i koszary rozłożone na 600 h. ziemi zostały wydzierżawione Rosji w 1995 r. na 25 lat. Według rozmówcy Navin.by, od tego czasu Rosjanie właściwie nie zainwestowali ani kopiejki w poprawę infrastruktury.
„Fekalia z miasteczka koszarowanego trafiają bezpośrednio do pobliskiej rzeki tuż obok punktu poboru wody. Nie trzeba wyjaśniać jaką wodę piją żołnierze i ich rodziny. I tak od 10 lat.”
Dalej rozmówca Navin opowiada też o warunkach życia w bazie:
“Podłogi gniją, okna są nieszczelne – cały czas jest chłodno i szaro – tak wygląda w rzeczywistości baza w Wilejce . Przez ostatnie 20 lat dosłownie nie wbito tu zardzewiałego gwoździa. A generałowie z Moskwy, którzy przyjeżdżają tu napić się wódki, na wszystkie pretensje odpowiadają – „nie ma pieniędzy”. W Rosji bazy są w gorszym stanie.”
Rozmówca portalu twierdzi, że podawana w mediach informacja nt. liczebności rosyjskich żołnierzy – czyli 350 oficerów jest kilkakrotnie zawyżona. 80 proc. personelu to Białorusini. Na miejscu pracuje około 500 osób z Wilejki.
Pracownicy pracują bez ubezpieczenia i kontroli zdrowotnej. W przypadku nieszczęśliwego wypadku nie otrzymają więc odszkodowania. W bazie, gdy wypadkowi uległ jeden z pracowników w dokumentach napisano że rzekomo był pijany.
„Tak wygląda w rzeczywistości rosyjska baza w Wilejce – mało patosu, a w rzeczywistości dziury, szpary „nie ma pieniędzy” – odpowiedź na każdą prośbę”.
Oprócz węzła komunikacyjnego w Wilejce, Rosjanie dzierżawią również stację radiolokacyjną typu Wołga w Hancewiczach w obwodzie brzeskim służącą do wykrywania rakiet balistycznych. Również w bazie lotniczej w Baranowiczach stacjonuje kilkanaście rosyjskich samolotów myśliwsko-szturmowych. Od dłuższego Rosjanie przymierzają się do budowy bazy lotniczej z prawdziwego zdarzenia na terytorium Białorusi. Przed wyborami jednak niespodziewanie Łukaszenka zapowiedział, że żadnej rosyjskiej bazy lotniczej nie chce na terytorium Białorusi, co wywołało konsternacje Rosjan.