Wtargnął do sąsiedniego kraju, żeby zerwać grzyb? Władze Litwy oskarżają białoruskiego pogranicznika


Białoruski Komitet Pograniczny prowadzi wewnętrzne dochodzenie dotyczące incydentu, do którego doszło 9 września.

Jak twierdzi strona litewska, doszło wówczas do faktu naruszenia granicy państwowej przez białoruskiego funkcjonariusza. Kamery monitoringu miały zarejestrować jak przeszedł on na terytorium Litwy i ściął tam litewski grzyb. Potem zawrócił z nim na Białoruś.

Monitoring nie pokazuje jednoznacznie, co to był za grzyb. Pozwala jednak precyzyjnie ustalić, że Białorusin wtargnął na terytorium sąsiedniego państwa na odległość 2,5 metra. Sprawą zajęła się Służba Ochrony Granicy Republiki Litewskiej i prokuratura, zwrócono się też o wyjaśnienia do strony białoruskiej, której przekazano nagrania.

Jednak Białoruski Komitet Pograniczny nie potwierdza, aby bohaterem międzynarodowego skandalu był jego funkcjonariusz. Jest gotów tylko przyznać, że granicę przeszedł „mężczyzna w odzieży maskującej”.

– Dnia 9 września na odcinku, za który odpowiada Grodzieńska Grupa Pograniczna, doszło do naruszenia granicy państwowej przez nieustalonego mężczyznę, który zaszedł na odległość do 2,5 metra na terytorium Litwy w celu zbierania grzybów – głosi oficjalny komunikat w tej sprawie.

Białorusini zapewniają jednak litewskich kolegów, że wszczęli postępowanie administracyjne w tej sprawie, a „strona litewska zostanie poinformowana o jego wynikach w ustalonym trybie”.

cez/belsat.eu

Aktualności