Współpracowników Biełsatu ukarano za pracę nad programem, który nie istnieje


Sąd mińskiej dzielnicy Centralny Rajon skazał ich za przygotowywanie materiałów wykorzystanych potem na antenie naszej telewizji w programie „Wiadomości”. Tylko, że w Biełsacie… nie ma takiego programu.

Za pracę podczas wiecu związków zawodowych dziennikarka Kaciaryna Andrejewa i operator Siarhiej Kawalou zostali skazani na grzywny w wysokości tzw. 30 jednostek bazowych, czyli po 735 rubli. W przeliczeniu to ponad 1350 zł. Andrejewej wymierzono też karę 1102,50.- rubli (prawie 2040 zł) za relacjonowanie opozycyjnej demonstracji „Szlak Czarnobylski”.

Kaciaryna Andrejewa i Siarhiej Kawalou.
Zdj. Iryna Arachouskaja/belsat.eu

Podczas posiedzenia sąd w sprawie udziału dziennikarzy na mitingu związkowców uznano ich za winnych współpracy z Biełsatem mimo braku akredytacji wydanej przez białoruski MSZ. Zdaniem sądu nasi koledzy naruszyli tym samym artykuł kodeksu wykroczeń o „nielegalnym wyrobie i rozpowszechnianiu produkcji medialnych”.

Tylko, że sędzia Wiera Hałaukowa stwierdziła przy tym, iż Andrejewa i Kawalou dopuścili się tego czynu, przygotowując materiał, który ukazał się na antenie Biełsatu w programie „Nawiny” (Wiadomości). Problem w tym, że takiego programu w naszej ramówce nie ma i nigdy nie było.

Czytajcie również:

– Już trochę pogubiłam się w tych protokołach i sądach. Nie mogę powiedzieć, że te prześladowania bardzo odbiły się na moim życiu i pracy, ale to naturalnie nieprzyjemne. Nawet nie zamierzam się od tego odwoływać, bo system działa nie w zgodzie z prawem, ale jest skierowany wyłącznie na wykonywanie poleceń – powiedziała nam Kaciaryna.

Dziennikarka ma tylko nadzieję, że nadejdzie czas, kiedy taki atawizm jak zezwolenie MSZ na pracę dziennikarza zagranicznego środka masowego przekazu (a za taki na Białorusi uważany jest Biełsat) straci rację bytu.

Od początku tego roku za współpracę z Biełsatem białoruskie sądy wymierzyły grzywny na łączną kwotę 30 tys. rubli, czyli ponad 55 tys. zł.

ІІ, cez/belsat.eu

Aktualności