Wczoraj telewizor kosztował 18 milionów, dzisiaj – 21...


Pierwsze oznaki paniki konsumentów w Grodnie?

 

Nieoczekiwany wzrost kursu dolara odbił się i na grodzieńskich realiach. Kurs skupu dolara wynosił dziś 17600 – 17850, a euro – 20200 – 21150 rubli. Kolejek przed kantorami nie było widać: kupować po takim kursie nikt jeszcze nie chce, a ludzie boją się sprzedawać, bo może jeszcze wzrośnie.

Prawdziwa gorączka trwa za to w sklepach RTV-AGD. Półki sklepu „Piąty element” na ul. Gorkiego ogołocono. Przed wejściem stało ok. 10 lodówek, spakowanych i gotowych do wywozu.

 

W „Koronie” na ul. Zwycięstwa stoją kolejki do załatwienia formalności w celu wzięcia sprzętu gospodarstwa domowego na raty.

Telewizorom przygląda się siedzący w kucki mężczyzna w bejzbolówce na głowie i telefonem w ręku:

„Słuchaj, wczoraj były po 18 milionów, a dziś po 21. Niczego sobie…”

 

[vc_single_image image=”368097″ img_size=”large”]

Tymczasem na ścianach dzielnic sypialnianych zaczynają pojawiać się niezręczne pytania.

„Co jeść?” – napisał ktoś sprayem na wieżowcu przy Popowicza.

W ostatnie ciepłe sierpniowe dni miasto zastygło w oczekiwaniu nowych niespodzianek gospodarczych.

AK, belsat.eu

 
Aktualności