Na ulicy Kalwaryjskiej otwarto sklep „Intym-krama Kachannie” – czyli „Sklep Intymny Miłość” lub w drugim znaczeniu “Kochanie”.
Internauci określili nowy przybytek handlowy mianem pierwszego białoruskojęzycznego sex-shopu. Sprzedawczyni poinformowała, że działa on już od trzech miesięcy, jednak dopiero teraz zawieszono na nim szyld. Tyle właśnie trwało uzgadnianie nazwy z władzami miejskimi.
– Taką nazwę wybrano, bo nie da się słowa „kachannie” przełożyć na język rosyjski. Tak wymyślił właściciel sieci – podkreśliła pracownica sklepu.
Towary podpisane są wprawdzie po rosyjsku i angielsku, jednak jeżeli „Kachannie” odwiedzi osoba mówiąca po białorusku – sprzedawcy będą z nią rozmywać w tym właśnie języku. W asortymencie znajdują się też produkty „made in Belarus” – lubrykant (biał. szmarowidła) Joska oraz akcesoria sado-maso linii Taboo.
Czytajcie również:
jb/belsat.eu