W Grodnie stanął pomnik dowódcy, który nie przegrał żadnej bitwy


Posągiem z białego granitu upamiętniono kasztelana Dawida Dowmontowicza, zwanego też Dawidem Grodzieńskim.

Waży ponad 10 ton i jest wysoki na ponad 3,5 metra. Usytuowany przed wejściem do grodzieńskich zamków pomnik wygląda naprawdę imponująco.

Na cokole znajduje się napis po białorusku: „Dawid Grodzieński (ok. 1283 – 1326). Wybitna postać Wielkiego Księstwa Litewskiego, starosta grodzieński, utalentowany dowódca, niezwyciężony rycerz i obrońca ziemi białoruskiej”.

Nad pomnikiem ok. 3 miesięcy pracował rzeźbiarz Siarhiej Ahanau.

– Jestem zadowolony. Sił poszło na to, oczywiście bardzo dużo. Przed pracą w kamieniu wykonałem ok. 20 szkiców. Potem dwa i pół miesiąca rzeźbiłem w kamieniu. Ale lubię to. To wspaniałe doświadczenie – mówi autor, który wcześniej stworzył pomniki księżny Anastazji Słuckiej i mińskiego wójta.

Granit przywieziono do Grodna aż z Rosji, z Baszkirii.

– Po prostu chciałem, aby pomnik był jasny, a jasnego granitu nie ma zbyt wiele na świecie. Np. cokół jest zrobiony z granitu pogostowskiego, ale jest on pokryty kropkami. Jeżeli wykona się z niego pomnik, to będzie „ospowaty”. A w Mansurze granit jest jednorodny i jasny. Do tego to jest granit. Owszem, można robić z marmuru, łatwiej się go obrabia, ale w związku z naszymi warunkami pogodowymi, długo on nie postoi. Przedostaje się do niego brud, woda i niszczeje. Granit pod tym względem bardzo zwarty materiał – skała wulkaniczna.

Pomnik powstał dzięki wsparciu grodzieńskiej diecezji Białoruskiej Cerkwi Prawosławnej. Fundatorem był Anatol Karabacz.

Rycerz z Grodna przez długi czas był stosunkowo nieznaną postacią. Był synem księcia nalszańskiego Dowmonta i wnuczki Aleksandra Newskiego, księżny Marii Dmitrijewny.

Jako spadek po ojcu młody Dawid dostał Nalszany, do których wprowadził się po śmierci Dowmonta. W tym czasie Nalszany należały do Wielkiego Księstwa Litewskiego, którego władcy Witenesowi Dawid ofiarował swoją przyjaźń i miecz.

Mimo wrogości panującej między ich ojcami, młody Dawid okazał się wiernym i dzielnym rycerzem. Aby zbliżyć go jeszcze bardziej do siebie, Witenes oddał mu za żonę swoją 13-letnią bratanicę Birutę Giedyminównę. Według legendy młodzi mieli spotkać się podczas jednej z uczt na zamku i od razu się zakochać. Po weselu Witenes oraz Giedymin postanowili powierzyć Dawidowi stanowisko kasztelana i namiestnika wielkiego księcia w Grodnie.

Właśnie tam, w 1305 roku musiał po raz pierwszy stanąć do boju przeciwko Krzyżakom. Młody książę zwyciężył, choć walczył przeciw przeważającym siłom wroga. Dwa lata później stoczył bitwę z komturem Królewca Eberhardem von Virneburgiem. Wtedy również Krzyżakom nie udało się zdobyć Grodna. W 1314 Dawid Dowmontowicz bronił Nowogródka, a w 1323 roku – Ziemi Pskowskiej.

Dawid Grodzieński był dowódcą, który nie przegrał żadnej bitwy. Nie udało mu się przy tym ocalić własnej rodziny. W 1324 roku trzej niemieccy rycerze wraz z żołnierzami przedarli się w okolice Grodna. Korzystając z tego, że Dawid był na kolejnej wyprawie, splądrowali jego zamek i zabili żonę księcia wraz z dziećmi. Po powrocie książę zobaczył 28 ciał najbliższych.

Książę mścił się za to do końca swojego życia. Spalił Mazowsze, które było sojusznikiem Zakonu Krzyżackiego. Zgromadził wielką armię i doszedł z nią aż do Frankfurtu nad Menem. Tam zginął od ciosu w plecy, który zadał mu mazowiecki rycerz Andrzej Gost.

Według legendy rycerze Dawida przynieśli jego ciało do Grodna na tarczach i pochowali je w pobliżu cerkwi w Kołoży, gdzie spoczywała już jego żona Biruta. Do miecza księcia przywiązali jej haftowaną chusteczkę, którą zawsze miał ze sobą.

Uroczyste odsłonięcie pomnika odbędzie się 1 czerwca o 16.00, podczas Festiwalu Kultur Narodowych w Grodnie.

Paulina Walisz, cez/belsat.eu

Aktualności