„W Czarnobylu pracował wojskowy reaktor, który obsługiwali ciepłownicy, a nie fizycy jądrowi”


„Gdy zaczęliśmy drążyć temat okazało się, że tam nie było ani jednej osoby, która zdawałaby sobie sprawę z tego, co dzieje się wewnątrz reaktora” – powiedział gość talk-show Biełsatu “Forum” – członek komisji specjalnej Rady Najwyższej ZSRR ds. wyjaśnienia awarii w Czarnobylu.

Jurij Woronieżcow, który w latach 1990-91 badał przyczyny tragedii, przywołał słowa jednego z operatorów tego samego typu reaktora, który zainstalowano w czarnobylskiej elektrowni: „Dziwne, że to się wydarzyło tak późno”.

Woroneżcow wymienił dwie główne przyczyny awarii. Pierwsza to niedostatki w konstrukcji reaktora:

„Reaktor RBMK – to reaktor wojskowy, przeznaczony do produkcji plutonu militarnego. Gdy uczeni zrozumieli, że podczas wytwarzania plutonu powstaje dużo energii, stwierdzili, że warto wykorzystywać ją w celach niemilitarnych. Niedostatki konstrukcji, które można by zignorować w czasie zaostrzenia zimnej wojny i wyścigu zbrojeń, nie można było w żadnym razie przenosić do cywilnego reaktora, który miał zajmować się produkcją energii.” – podkreślił Woroneżcow.

Drugą jego zdaniem przyczyną awarii była niekompetencja personelu:

„Zaplecze kadrowe tej elektrowni stanowili ciepłownicy, a nie fizycy. Gdy zaczęliśmy drążyć temat okazało się, że tam nie było ani jednej osoby, która zdawałaby sobie sprawę z tego, co dzieje się wewnątrz reaktora i znała wszelkie niuanse procesów, które tam się odbywały – a konkretnie procesów fizycznych” – dodał.

Ekspert przypomniał również o nieudanym eksperymencie polegającym od odłączeniu systemów bezpieczeństwa, który był bezpośrednią przyczyną wybuchu reaktora.

Rosyjski fizyk jądrowy Andriej Ożarowskij przypomniał, że w Rosji do dziś eksploatowane jest 11 tego typu reaktorów, które jego zdaniem dosłownie „rozsypują się w oczach”. W Leningradzkiej Elektrowni Atomowej położonej ok. 70 km od Petersburga nadal działa np. najstarszy tego typu obiekt wybudowany w 1983 r. Ożarowskij przypomina, że jest to wygodny biznes dla państwowej agencji Rosatom, która sprzedaje energię atomową, posługując się niebezpiecznymi reaktorami odziedziczonymi po ZSRR.

Więcej w programie “Forum”:

Aktualności