Turystyka (nie)zorganizowana: Władze zapomniały o bezpłatnych wizach dla uczestników zlotu


O skandalu opowiedział szef Związku Kempingów Białorusi.

W dniach 7-10 maja nad jeziorem Sielawa w obwodzie mińskim ma się odbyć międzynarodowy festiwal karawaningu. Szef Związku Kempingowego Białorusi Uładzimir Rudy nie ukrywa, że pomysł na zlot zrodził się, kiedy rząd obiecał zapewnić bezpłatne wizy ekipom karawaningowym z zagranicy, które będą przyjeżdżać na duże imprezy organizowane na Białorusi.

„I teraz zaistniała skandaliczna sytuacja, bo dziś urzędnicy mi mówią: może bezpłatne wizy będą, a może nie! A na dziś zarejestrowało się 45 samochodów z Estonii – ok. 100 osób, 18 samochodów z Polakami – w każdej co najmniej 3 osoby, ok. 10 samochodów z Litwy. Trwają rozmowy z Węgrami itd. Potrzebujemy mniej więcej 170 wiz i to wcale nie koniec” – opowiada Uładzimir Rudy.

Uważa on, że takie zainteresowanie zlotem mogło powstać właśnie po rozpowszechnieniu informacji o bezpłatnych wizach. Teraz wszyscy o te wizy pytają, a co odpowiedzieć – nie wiadomo. Rudy próbuje wyjaśniać tę sprawę w poszczególnych ambasadach Białorusi, ale zauważa, że „system to całkowity mrok”.

„Wydawałoby się – bierz turystów i przyjmuj. Ludzie przyjadą, popatrzą na nasz kraj – jaki jest bezpieczny i piękny. Białoruś zyska jakąś reklamę. Co w tym złego” – zadaje merytoryczne pytanie.

Rudy przypomina, że popularyzować na Białorusi karawaning obiecywał dwa lata temu ówczesny premier Michaił Miasnikowicz. Ale prezydent powołał nowy rząd, a jego nowy szef przestał się interesować sprawą.

NM, belsat.eu wg tio.by

Aktualności