Obywatel Łotwy tak śpieszył się do domu, że zdołała go zatrzymać jedynie w porę rozwinięta kolczatka.
Bez odprawy, pod prąd i wyłamując szlaban. Tak próbował przekroczyć drogowe przejście graniczne w Hryharouszczynie 36-letni kierowca audi na łotewskich numerach.
Prośba białoruskich celników o wjechanie do boksu – w celu poddania się szczegółowej kontroli – nie spodobała mu się tak bardzo, że zawrócił i jadąc po pasie dla pojazdów wjeżdżających z Łotwy na Białoruś, ruszył w przeciwnym kierunku.
Nie udało mu się jednak dojechać do ojczyzny, mimo że zdołał staranować białoruski szlaban graniczny. W ostatniej chwili auto zatrzymała kolczatka, którą wprost przed jego kołami rozwinął pogranicznik.
Mężczyzna został zatrzymany, a białoruskie służby skrupulatnie wyjaśniają przyczyny jego niezwykłego pośpiechu.
cez/belsat.eu wg gpk.gov.by