Wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin słynie z grożenia całemu światu potęgą Rosji – tym razem jednak spotkała go przykra niespodzianka.
Rogozin uwielbia strzelanie
Jak informuje www.Interfax.ru rosyjski polityk, który odpowiada za przemysł obronny postrzelił się w nogę podczas treningu na strzelnicy.
„Dmitryj Olegowicz przypadkowo ranił się nogę i przebywa w jednym z moskiewskich szpitali” – donosi anonimowy informator agencji. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Agencja TASS zdemantował informację, twierdząc, że Rogozin odniósł kontuzję podczas treningu swojej ulubionej piłki ręcznej.
To nie pierwszy nieprzyjemny wypadek w życiu polityka. W czerwcu ub.r. polityk z powodu tuszy utknął w luku czołgu.
Rogozin rozśmieszył szczególnie ukraińska publiczność, gdy w maju ub.r. napisał na swoim profilu FB, że chciałby zamienić „wszystkie swoje stanowiska na szczęście przebywania w jednym okopie z obrońcami Słowiańska”. Niestety jak okazało się szybko zrezygnował z takiego szczęścia i miasto wkrótce zostało odbite przez ukraińską armię.
Rogozin reprezentował prawie zawsze siły niszczące. Kieruje bowiem rosyjskim kompleksem obronnym oraz przy okazji zajmuje się wszelkiej maści separatyzmem w byłych republikach radzieckich – oprócz Rosji rzecz jasna. Był szefem radykalnej nacjonalistycznej partii Rodina – sytuującej się gdzieś w okolicach Liberalnych-Demokratów Żyrinowskiego. Jednak, choć w stylu przypominał Władimira Wolfowicza, to jednak w odróżnieniu od niego nie zajął pozycji dyżurnego błazna Kremla, tylko w odpowiednim momencie przeniósł się do Jedynej Rosji. I dzięki temu zaczął piąć się po kremlowskiej drabinie władzy. I swego dopiął. Problem w tym, że jako oficjalny przedstawiciel rosyjskich władz nie waha się straszyć świata bronią jądrową czasem nawet wysyłając twitterem tego typu pocztówki do „zachodnich partnerów”.
A to grozi senatorowi Mccainowi Syberią, a to Rumunii bombardowaniem, po tym gdy ta nie przepuściła jego samolotu nad swoim terytorium. Rosyjska agresja na Ukrainie pokazuje, że Putin zaczął coraz bardziej polegać na najradykalniejszym skrzydle swojej władzy. A Rogozin robi wszystko, by wyroby podległego mu sektora gospodarki były używane jak najczęściej.