Spadochroniarze z Pskowa nad polską granicą


Na poligonie pod Brześciem kończą się dziś białorusko-rosyjskie ćwiczenia żołnierzy z jednostek wojsk desantowych.

Goście już 1 kwietnia przysłali na manewry spadochroniarzy z 76. dywizji desantowo-szturmowej z Pskowa. W ciągu trzech dni białoruski i rosyjski desant miał wspólnie ćwiczyć strzelanie bojowe. Zadaniem żołnierzy było doskonalenie „antyterrorystycznych operacji blokowania i likwidowania nielegalnych grup zbrojnych”.

W manewrach bierze udział ok. 400 żołnierzy i 100 jednostek sprzętu bojowego. Manewry zorganizowano w ramach międzynarodowej współpracy wojskowej.

Uważana za elitarną 76. dywizja pskowska jest jedną z najstarszych i zaprawionych w bojach jednostek powietrznodesantowych w Rosji. Jej żołnierz walczyli w obydwu wojnach czeczeńskich i przeciwko Gruzji w sierpniu 2008 roku.

Uczestniczyli również w aneksji Krymu oraz – jak podają ukraińskie oraz niezależne media rosyjskie – wspierali zbrojnie prorosyjskich separatystów w Donbasie. Właśnie w sierpniu 2014 roku, kiedy na wschodzie Ukrainy trwały najcięższe walki, „za pomyślną realizację zadań bojowych” prezydent Władimir Putin odznaczył żołnierzy dywizji orderem Suworowa.

сez, belsat.eu/pl

Aktualności