Z taką propozycją wystąpił szef rosyjskich władz półwyspu Siergiej Aksionow.
„Jesteśmy gotowi przyjąć i zainstalować na terytorium półwyspu pomniki żołnierzy radzieckich – wyzwolicieli Polski, dla których nie ma miejsca na wyzwolonej przez nich ziemi” – oznajmił Aksionow.
Zapewnił przy tym, że na Krymie znajdą się środki, które można by przeznaczyć na ten cel.
„Polska nie ceni naszych bohaterów, którzy wyzwalali również Polaków, jak i całą Europę od faszystowskiej zarazy. Ale my ich cenimy i pamiętamy, że ci ludzie zasługują na cześć i szacunek – wyjaśniał lider okupacyjnych władz swój pomysł na „upiększenie” półwyspu. – Jestem pewny, że znajdziemy środki spoza budżetu, aby wszystkie pomniki, które tam były zburzone, przyjąć u siebie i zainstalować je tu”.
Aksionow dodał, że władze republiki już zwróciły się do ministerstwa spraw zagranicznych Rosji z prośbą o wsparcie tej idei.
Nowa inicjatywa jest odpowiedzią na propozycję dyrektora Instytutu Pamięci Narodowej Łukasza Kamińskiego, który zaproponował, aby zlikwidować 500 radzieckich pomników do tej pory znajdujących się w Polsce. Wcześniej rzeczniczka rosyjskiego MSZ porównała te plany z barbarzyńskim niszczeniem zabytków w syryjskiej Palmirze przez bojowników Państwa Islamskiego.