Pomnik wodza światowego stał w centrum miasta jeszcze niemal rok po wyparciu z niego separatystów. Nie zaznał jednak w tym czasie spokoju…
„W wyzwolonym Sławiańsku i Kramatorsku jak dotąd nie zdemontowano pomników Lenina, ale przystrojono je flagami narodowymi”. „Pomnik byłego radzieckiego przywódcy, przyodzianego w ukraińską flagę narodową, stoi przed budynkim administracyjnym w mieście Sławiańsk na wschodzie Ukrainy”.
To doniesienia agencyjne z lipca ubiegłego roku, kiedy w ślad za wojskiem, które wyparło z miasta separatystów, w Sławiańsku pojawili się pierwsi ukraińscy i zagraniczni dziennikarze. Lenina uwiecznili wówczas takiego:
[vc_single_image image=”2″ img_size=”large”]
Udekorowany w patriotyczne barwy stał sobie do 10 maja tego roku, kiedy obrzucono go torebkami z farbą. Gama kolorystyczna uległa wówczas zmianie – do błękitu i żółci dołączyła krwista czerwień:
[vc_single_image image=”4″ img_size=”large”]
I na tym eksperymenty się zakończyły. Ale nie przygody Władimira Ilicza…
„W Sławiańsku dziś rano Prawy Sektor zdemontował pomnik Lenina. Bardzo kulturalnie. Niech kultura idzie w masy” – poniformował w swoim Facebooku minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow.
[vc_single_image image=”6″ img_size=”large”]
cez, belsat.eu/pl