Rosja “przywróci równowagę sił” w sferze rakiet średniego i małego zasięgu, jeśli USA wycofają się z porozumienia INF – oświadczył dziś Dmitrij Pieskow.
– Wyjście USA z układu INF [o całkowitej likwidacji rakiet pośredniego i średniego zasięgu – przyp. red.] oznacza, że USA nie tylko pod przykrywką, ale też jawnie zaczynają prace nad tymi systemami. A skoro systemy te są opracowywane, to konieczne są działania ze strony innych państw, w tym przypadku Rosji, w celu przywrócenia równowagi sił w tej dziedzinie – powiedział podczas konferencji prasowej Dmitrij Pieskow.
Rzecznik Władimira Putina podkreślił przy tym, że “najpierw należy podjąć działania w celu wyjścia z tego porozumienia”. Według niego, odpowiedź Rosji jest kwestią najbliższej przyszłości.
20 października prezydent USA Donald Trump oskarżył Rosję o to, że przez wiele lat naruszyła traktat INF, który zakazuje budowy rakiet ziemia-ziemia o zasięgu większym niż 500 km i mniejszym niż 5500 km. Według USA i NATO, Rosja opracowuje i testuje takie pociski – m.in. wystrzeliwując je z okrętów wojennych. Według różnych źródeł, mogą być też wystrzelone z mobilnych wyrzutni Iskander.
Prezydent USA stwierdził, że Stany Zjednoczone już dawno powinny zerwać to porozumienie. Jeśli amerykańskie władze postanowią wyjść z układu INF, potrwa to przynajmniej pół roku.
Prasa amerykańska dodaje też, że administracja Trumpa może nie być zainteresowana przedłużeniem umowy z Rosją ograniczającej ilość posiadanych głowic nuklearnych.
Dziś kwestię traktatu rozbrojeniowego miał poruszyć w Moskwie John Bolton – doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa.
pj/belsat.eu