Rudkouski: Krytyka Kościoła przez Łukaszenkę to próba pokazania „kto tu rządzi” lub wpływy Kremla


Dlaczego przywódca państwa jest niezadowolony z polskich księży na Białorusi? O relacjach władzy i Kościoła rozważają filozof Piotr Rudkouski i zastępca redaktora naczelnego portalu krynica.info Maksim Hacak.

Niedawno Aleksander Łukaszenka oświadczył, że nie nie jest zby zadowolony „z pełnienia obowiązków duszpasterskich pewnych przedstawicieli Polski na naszej ziemi”. 

– Być może to oświadczenie Łukaszenki miało pokazać, „kto w domu jest gospodarzem”. Nie wykluczałbym tu również wpływu Kremla

– stwierdził na antenie naszego programu „Dwa na dwa” filozof Piotr Rudkouski

– Trudno zrozumieć, dlaczego zabrzmiało to właśnie teraz, w  roku dość trudnym pod względem gospodarczym i politycznym dla Łukaszenki. Istnieje opinia, że białoruskie władze, które nie uznały aneksji Krymu oraz negocjują z Zachodem, starają się pokazać Moskwie, że Białoruś jak dotychczas jest sojusznikiem Rosji i należy „do świata Rusi”

 – zauważył Maksim Hacak, wicenaczelny chrześcijańskiego portalu informacyjnego krynica.info.

W styczniu b.r. pełnomocnik ds. wyznań i narodowości Leanid Hulaka oskarżył część księży z Polski o „politykierstwo”. Wywołało to skandal – biskupi katoliccy oskarżyli z kolei Hulakę, że obraża Kościół i rozpala wrogość etniczną i religijną.

Katoliccy wierni rozpocząli zaś zbiór podpisów pod apelem do Aleksandra Łukaszenki. Ten jednak kilka dni później postanowił przypomnieć o swoim dawnym niezadowoleniu z „pewnych” polskich księży. – Mówiłem o tym byłemu papieżowi, że czasem zajmują się oni tym, czym nie powinni – oznajmił Łukaszenka.

http://belsat.eu

Aktualności