W Syrii zginął rosyjski generał dowodzący przedtem w Donbasie


Rosyjski generał Walerij Asapow zginął we wschodniej Syrii, w pobliżu miasta Dajr az-Zaur w wyniku ostrzału moździerzowego. Przeprowadzili go dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS) – poinformował w niedzielę resort obrony Rosji.

Ujawniono, że generał – dowódca grupy rosyjskich doradców wojskowych – znajdował się w punkcie dowodzenia wojsk syryjskich, pomagając w kierowaniu operacją wyzwalania Dajr az-Zaur. Generał i jego tłumacz mieli zginać w wyniku trafienia Puntu obserwacyjnego przez pocisk moździerzowy.

Według ukraińskiej prasy, generał przed wyjazdem do Syrii dowodził „korpusem armijnym” w Doniecku. 3 marca 2016 r., jak dowiedział się ukraiński wywiad, miał on dokonywać wizytacji 9. Samodzielnego Pułku Piechoty Zmotoryzowanej stacjonującego w Donbasie.

Operację „Burza Dżaziry”, której celem jest opanowanie części prowincji Dajr az-Zaur, znajdującej się na lewym, tj. wschodnim brzegu Eufratu, prowadzą od 9 września wspierane przez USA Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF). Rozpoczęcie tej ofensywy związane jest z rywalizacją między SDF a armią syryjską (SAA) o opanowanie bogatej w ropę i gaz doliny Eufratu. 16 września Rosja i SAA zbombardowały pozycje SDF w tym rejonie, próbując zatrzymać postępy tej formacji.

jb/belsat.eu za PAP

Aktualności