Rosyjska wrzutka informacyjna: Białoruś opuszcza struktury integracji z Rosją


Rosyjska agencja informacyjna Regnum powołując się na anonimowe źródła poinformowała, że  Moskwa nie będzie stanowczo reagować na przygotowania Mińska do opuszczenia Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej, Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym i być może Państwa Związkowego Białorusi i Rosji.

W pełnym insynuacji tekście, białoruskie władze zostały oskarżone o pójście ścieżką „wojny ekonomicznej”.

„Odpowiedzialne osoby w Mińsku powinny pojąć, że niepodległość to nie tylko słowa. Niepodległość to cały kompleks działalności państwa poczynając od polityki i ideologii kończąc na gospodarce.” – twierdzi cytowany przez portal anonim.

Portal sugeruje, że tego typu polityka niezależnościowa nie odpowiada interesom białoruskiego narodu i może skończyć się wojną:

„Jeżeli doświadczenie „bratniej Ukrainy”, gdzie doszło do zmiany władzy, wynikającego właśnie z niechęci do brania pod uwagę państwowych interesów znacznej większości ukraińskiego narodu, zorientowanego na sojusz z EAWG, niczego nie nauczyły kierownictwa w Mińsku, Moskwa nie będzie krytykować władz republiki za te działania, które spychają republikę z drogi pokojowego rozwoju.

Agencja Regnum jest znana z niechętnego stosunku wobec białoruskiej niepodległości. Jednym z jej ulubionych tematów jest tropienie przypadków rzekomej rusofobii w tym kraju. Niedawno białoruskie władze aresztowały trójkę białoruskich współpracowników portalu, którzy na jego łamach publikowali obraźliwe dla Białorusinów teksty. Artykuł ukazał zresztą kilka dni przed wizytą Łukaszenki w Moskwie, gdzie ma rozmawiać z Putinem nt. uregulowania sporu, co do ceny gazu i dostaw ropy Białoruś.

·        Łukaszenka jedzie do Putina. Rozmawiać o gazie

Zdaniem białoruskiego komentatora politycznego Alaksandra Klaskouskiego materiał opublikowany przez Regnum jest typowym elementem wojny informacyjnej i próbą dyskredytowania kraju.

Choć zdaniem eksperta wiadomość jest wyssana z palca, to jednak jego konkluzja odpowiada nastrojom większej części rosyjskich elit, które chcą „postawić Łukaszenkę na baczność”, albo inaczej przeciwstawić się próbom pójścia Białorusi „ukraińską drogą”.

Jb/ WWW.belsat.eu/pl/

Aktualności