Mleko w proszku jest najważniejszym produktem eksportowym białoruskich mleczarni.
Rosselchoznadzor odpowiednik polskiego sanepidu objął zakazem eksportu do Rosji 12 firm, w tym największe zakłady mleczarskie „Biełłakt” „Sawuszkin produkt”, czy „Babuszkina krynka”.
Swoje pretensje rosyjscy inspektorzy zgłaszali już pół roku temu wobec pięciu białoruskich producentów zarzucając im, że w ich wyrobach znaleźli nadmiar azotanu sodu i zanieczyszczenia bakteriologiczne. W kwietniu dziennikarze radia Svaboda wykryli, że białoruskie mleczarnie skupują mleko z terenów znajdujących się wokół strefy czarnobylskiej, które wykazuje zwiększone promieniowanie.
Uwaga jakiemu Rosselchoznadzor poświęca białoruskiemu mleku może być jednak częścią wojny z białoruskimi producentami. Jakość rosyjskiego nabiału również pozostawia wiele do życzenia. Rosyjscy kontrolerzy ujawnili ostatnio, że wyroby z miejscowych mleczarni są fałszowane na masową skalę – a mleko i tłuszcze mleczne zastępowane tanimi zmiennikami.
Jb/ www.belsat.eu/pl/ http://www.fsvps.ru/fsvps/news/17710.html]
fot. Bigmir.net