Rodzinny biznes. Grodzieński OMON zlikwidował leśną bimbrownię założoną przez dwóch braci WIDEO


Łupem milicji stał się działający aparat destylacyjny, 200 litrów gotowego samogonu i prawie 11,5 tys. litrów zacieru.

Nielegalna wytwórnia działała w lesie w okolicach wsi Wierchpole w obwodzie grodzieńskim. Milicjanci natrafili na nią w ubiegły piątek. Na miejscu nie zastali jednak jej właścicieli, więc wraz z funkcjonariuszami OMON-u zastawili na nich pułapkę.

Na bimbrowników musieli czekać aż do poniedziałku. Okazali się nimi dwaj bracia – bezrobotni mieszkańcy Grodna.

Jak podkreśla milicja, prowadzili oni swój „rodzinny biznes” od dawna i podchodzili do niego wręcz profesjonalnie. Najczęściej bowiem samogon pędzi się pod osłoną nocy, aby ukryć ten nielegalny proceder w jak największej tajemnicy. (M.in. stąd pochodzi jedna z polskich nazw bimbru – “księżycówka”).

Tymczasem bracia zorganizowali sobie regularny dzień pracy – zaczynali ją o 6:00 rano i kończyli o 18:00.

Czytajcie również:

cez/belsat.eu

Aktualności