Przez trzy godziny demolował żelazne drzwi, zanim zauważył przycisk domofonu


Uwięziony w „pulapce” był zbyt pijany, aby znaleźć od razu najprostszy sposób na wydostanie się z klatki schodowej. Wszystko zarejestrowała kamera monitoringu.

Do incydentu doszło w bloku na osiedlu mieszkaniowym w jednej z podmoskiewskich miejscowości. Trzech młodych ludzi weszło do klatki schodowej, aby w jej zaciszu spokojnie się napić.

Po spożyciu przyniesionego ze sobą alkoholu dwóm z nich udało się wydostać na zewnątrz, ale dla trzeciego, który zamierzał wyjść jako ostatni, żelazne drzwi okazały się przeszkodą nie do pokonania.

Mężczyzna starał się sforsować je na wszelkie sposoby, co w ciągu trzech godzin beznamiętnie nagrywała kamera monitoringu. Kiedy jednak już wydawało się, że zdemolowane przez niego drzwi ustąpią, więzień klatki schodowej zauważył w końcu niepozorny guzik na ścianie. Był to przycisk domofonu…

Dodajmy, że w międzyczasie przez na wpół wyłamane drzwi wszedł inny niepożądany osobnik.

DR, cez/belsat.eu

Aktualności