Reżyserki Kaciaryna Rastockaja i Natalla Hoława wróciły z nagrodami specjalnymi z festiwalu filmów prawosławnych Pokrow Kino w Kijowie.
„Tłumacz” (biał. „Pierakładczyk”) Kaci Raskockiej został przez jury nagrodzony za poruszenie szczególnie aktualnego tematu – zanikania lokalnych gwar na pogranicznym Polesiu.
Film opowiada historię profesora Fiodara Klimczuka, który postanowił przetłumaczyć Ewangelię na gwarę swojej rodzinnej wsi Simonowicze pod białoruskim Drohiczynem. Naukowiec wierzy, że w ten sposób zbawi mowę przodków od zapomnienia.
Jury konkursu nagrodziło także Natallę Hoławą za profesjonalne pokazanie prawosławnej świątyni w filmie „Nasz ojciec i nasze Wietryna” (biał. „Nasz ajciec i naszaje Wietryna).
To historia prawdziwego duszpasterza, ojca Piotra, który do Wietryna pod Połockiem trafił za karę. Dzięki jego staraniom, skromności i wielkiemu sercu we wsi odżyła świątynia (w budynku zamkniętego klubu wiejskiego) i parafialne życie. Wierni nazywają go teraz swoim „prawdziwym ojcem”.
Organizatorzy festiwalu docenili także wielokrotnie nagradzanego reżysera Biełsatu Jerzego Kalinę, autora m.in. dokumentu o wielkim exodusie Podlasiaków „Bieżeńcy 1915-1922”. Podlaski filmowiec zasiadł w tym roku w jury konkursu.
pj, belsat.eu