Prawdziwa historia białoruskiej flagi


W centrum miasteczka Sienno pod Witebskiem stoi jedyny na Białorusi pomnik flagi państwowej. Na pomniku jest jedna z niewielu wzmianek o Matronie Markiewicz-Kacier, autorce tkackiego ornamentu umieszczonego na fladze. Dlaczego jej imię nie figuruje prawie nigdzie indziej?

Krew i kłamstwo: historia, którą ukryto

Gdy poznamy historię rodziny Markiewiczów, odpowiedź na to pytanie staje się jasna. Matrona Siarhiejeuna urodziła się w 1886 roku we wsi Klimowicze pod Siennem. To mała część jej biografii, którą można przeczytać na pomniku flagi. By dowiedzieć się o niej więcej, odszukaliśmy jej córkę Zinaidę, która opowiedziała historię rodziny.

Matrona i Alaksiej Markiewiczowie

Matrona i Alaksiej Markiewiczowie byli wielodzietnymi rodzicami. Zanaida opowiada, że rodzice byli gospodarni, co budziło zazdrość sąsiadów. W 1937 roku (podczas wielkiej fali represji stalinowskich) jeden z sąsiadów podpalił gumno i oskarżył Alaksieja o pędzenie samogonu. Następnego dnia ojca Zinaidy i jej trójki rodzeństwa zabrano i rozstrzelano, a rodzinę rozkułaczono. Potem sąsiedzi zaczęli rozkradać gospodarstwo Markiewiczów. Po krótkim czasie Matrona pochowała dwoje młodszych dzieci, które zmarły opuchnięte z głodu.

– Deptali po niej, nikt się z nią nie liczył. A ona tak walczyła żeby nas wychować – wspomina matkę Zinaida Markiewicz.

Podczas wojny chatę Markiewiczów spalili Niemcy. Matrona z dziećmi zbudowała ziemiankę, w której zaczęła zajmować się tkactwem. Kobieta sama pozyskała wszystkie niezbędne sprzęty i nici. Gdy starszy syn został wzięty do wojska, tkactwo ratowało Matronę i Zinaidę od głodu. Swoje dzieła kobiety odnosiły do Sienna, gdzie sprzedawały je i kupowały żywność.

Jak praca „prostej chłopki” trafiła na flagę?

W 1951 roku Rada Najwyższa Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej poleciła Akademii Nauk opracować projekt flagi, która będzie wyróżniać się na tle innych flag podmiotów ZSRR. Do grupy roboczej włączono brata Matrony Markiewicz – Michaiła Kacierę. W przedwojennym archiwum Biełpramsawieta [białoruskiej spółdzielni rękodzielniczej – przyp. tł.] odnalazł rysunek wzoru swojej siostry o nazwie „Wschodzące słońce”. Na jego podstawie grafik Michaił Husieu przygotował projekt, który ostatecznie został zatwierdzony.

Ornament wzięli, o autorce zapomnieli

Nazwisko Matrony Markiewicz-Kacier nie pojawia się ani w szkolnych podręcznikach, ani na licznych stronach internetowych tłumaczących białoruską symbolikę państwową.

Dopiero w 2015 roku z inicjatywy krajoznawcy Walera Bandarewicza w Siennie postawiono pomnik flagi państwowej, a więc i Matrony Markiewicz. Mimo to, nawet w swojej książce „Wycieczka do źródeł miasta Sienna” Bandarewicz nie opowiada historii rozkułaczonej kobiety, której dzieło zna cała Białoruś.

Materiał ten jest częścią programu „Ludzkie sprawy”

Zobaczcie również:

PJ/belsat.eu

Aktualności