Południe Rosji zmierzy się z małą epoką lodowcową


Wyjątkowo surowe zimy występujące na południu europejskiej części Rosji to efekt dziesięcioletniego cyklu ochłodzenia, który ma rozpocząć się w tym roku.

Poinformował o tym agencję informacyjną RIA-Nowosti naukowiec z Rosyjskiej Akademii Nauk Giennadij Matiszow. Jego zdaniem mimo deklaracji dotyczących następowania globalnego ocieplenia, na południu Rosji klimat ochładza się od kilku lat. Podczas surowych zim w 2007 i 2012 r. pokrywa lodowa nie tajała przez okres 50-80 dni. Według jego danych lód na dolnym Donie i w Zatoce Taganroskiej na Morzu Azowskim utrzymywał się od grudnia do początków marca, choć w ubiegłych latach pojawiał się tylko w lutym.

Naukowiec przypomina, że w 2017 roku zaobserwowano też wyjątkowo chłodną wiosnę. Temperatura była niższa od normy klimatycznej. Przeciągająca się deszczowa pogoda doprowadziła do zahamowania wegetacji i strat w sadownictwie.

Według Matiszowa nadchodzące chłodne dziesięciolecie przyczyni się do strat w nie tylko w rolnictwie, ale też rybołówstwie. Ucierpi na tym również transport wodny i by utrzymać drogi wodne w zimowe miesiące, trzeba będzie wykorzystać większą ilość lodołamaczy.

jb/belsat.eu wg ria.ru

Aktualności