Samolot szturmowy miał wykonywać lot treningowy. Pilotowi udało się katapultować.
Maszyna należała do 116 bazy samolotów szturmowych. W czasie lotu pilot utracił panowanie nad maszyną i katapultował się „po uprzednim upewnieniu, że trajektoria spadania samolotu znajduje się po za obszarem zamieszkałym” poinformowało białoruskie MON.
Ostania poważna katastrofa w siłach powietrznych Białorusi miała miejsce w czerwcu 2012 r., gdy w katastrofie SU-25 zginął pilot.
Czytaj więcej>>>Kolega zabitego pilota: złe paliwo mogło uszkodzić silniki
Wcześniej w 2010 r., doszło do dwóch katastrof białoruskich samolotów wojskowych. W kwietniu zderzyły się dwa Migi-29, w wyniku czego jedna z maszyn uderzyła w ziemię. Pilot jednak zdołał się katapultować. We wrześniu również w wyniku upadku Miga-29 śmierć poniosła dwójka doświadczonych pilotów. 25 listopada 2009 r. na ziemię spadł śmigłowiec Mi-24. Również w sierpniu 2009 r. podczas pokazu Air Show w Radomiu na ziemię spadł białoruski SU 27 – życie straciło wtedy dwóch pilotów.
Białoruskei lotnictwo korzysta głownie z maszyn wyprodukowanych w czasach ZSRR, które dożywają swoje dni. Na początku tego roku białoruski prezydent anulował decyzję białoruskich wojskowych o wycofaniu z eksploatacji myśliwców Su-27 i nakazał po remoncie przywrócenie ich do służby.
Czytaj więcej>>>Łukaszenka zabronił “wyrzucać” Su – 27
Brak pieniędzy na zakup nowych maszyn miał być jednym z powodów zgody na otwarcie rosyjskiej bazy lotniczej w Baranowiczach. Pierwsze cztery rosyjskie myśliwce pojawiły się na lotnisku oddalonym o 120 km. polskich granic jeszcze pod koniec ub. r.
Czytaj więcej>>> Rosyjskie myśliwce jeszcze bliżej do polskiej granicy
Po aneksji Krymu, w odpowiedzi na zwiększenie aktywności lotnictwa NATO przy granicy z Białorusią – na Białoruś przyleciało dodatkowe 15 rosyjskich myśliwców.
Czytaj więcej>>>Jest odpowiedź Łukaszenki na przylot amerykańskich F – 16 do Polski
Jb/Biełsat