Pasażerowie z zagranicy masowo odwiedzali Mińsk podczas Świąt i Sylwestra


Przedstawiciele linii lotniczych Bieławia nie ukrywają zadowolenia i chcą zwiększenia ilości „bezwizowych dni” dla obcokrajowców.

Liczba pasażerów, którzy skorzystali z trybu bezwizowego stanowi co prawda tylko 2 proc. podróżnych, którzy przylatują do Mińska, ale w okresie świąteczno-noworocznym nastąpił wręcz „wybuch” w tej kategorii. Znacznie większy ruch odnotowano na wszystkich połączeniach z Europy, a szczególnie z Amsterdamu, Barcelony, Belgradu, Budapesztu, Paryża, Pragi i Warszawy.

– Zobaczyliśmy wielką liczbę naszych rodaków, którzy polecieli do Mińska całymi rodzinami. Z Europy, Ameryki Północnej, Ameryki Południowej – niektórzy tranzytem, inni bezpośrednio. Często białoruski paszport miał jeden członek rodziny. Wyciągamy z tego wniosek, że dzięki trybowi bezwizowemu te rodziny uzyskały możliwość przyjechania na Białoruś do krewnych. Wcześniej trzeba było wyrabiać wizy, jeździć do ambasad i wielu ludzi tu nie przejeżdżało – cytuje przedstawicieli Bieławii portal tut.by.

Wnioski te nasunęły się po szczegółowej analizie danych z systemu rezerwacji i list pasażerów.

– Pierwszych takich pasażerów zobaczyliśmy 22 grudnia. Mogli oni zostać na Białorusi tylko na 5 dni. Gdyby mieli możliwość pozostania na Białorusi dłużej, to pobyt ten mógłby objąć np. Nowy Rok. Chodzi o mniej więcej 10 tys. takich pasażerów. Naszym zdaniem to argument na rzecz tego, aby wydłużyć czas pobytu cudzoziemców przebywających na Białorusi na zasadach trybu bezwizowego np. do dwóch tygodni – informuje Bieławia w swoim komunikacie.

Czytajcie również:

NM, cez/belsat.eu

Aktualności