W Rosji protesty zaczynają się na YouTubie, demaskujące nadużycia władz białoruskie vlogi oglądają miliony. Tłumaczymy wciąż rosnący fenomen politycznych videoblogów w krajach Wspólnoty Niepodległych Państw.
Kanał polityka i blogera Alaksieja Nawalnego, który sam już stał się memem internetowym, ma prawie półtora miliona subskrybentów. I wszystkie te osoby aktywnie dyskutują na podawane tematy.
– Wychodzi na to, że jest to obejście państwowej kontroli. Ten sam Nawalny zwraca się za pomocą YouTube do młodzieży, która może oglądać jego apele na smartfonach i tabletach. Nie musi być obecny w telewizji – tłumaczy medioznawca Pauluk Bukouski.
Co więcej, żaden wyrok lokalnego sądu nie może usunąć filmiku z amerykańskiej platformy.
Wśród najpopularniejszych vlogerów Wspólnoty Niepodległych Państw są “Kamikadzedead” i dziennikarz Anatolij Szarij, zajmujący się głównie tematami związanymi z Ukrainą.
Jedno z pierwszych miejsc zajmuje kanał “NEXTA”. Jego autor nie chce póki co pokazać swojej twarzy.
– Pomyślałem, że trzeba stworzyć jakąś alternatywę dla państwowych kanałów! Wiadomo, mamy Biełsat, ale Biełsat jest dla węższej publiczności, a ja myślałem o stworzeniu projektu po rosyjsku, by ludzie z przestrzeni post-sowieckiej też wiedzieli, co się dzieje na Białorusi – mówi bloger.
W ten sposób pozyskał prawie 70 tysięcy subskrybentów, a jego filmiki oglądają miliony widzów.
Według anonimowego blogera, sąsiedzi Białorusi postrzegają ją przez pryzmat stereotypów. Gdy widzą alternatywny obraz, bardzo ich on dziwi i oburza.
– Konto na YouTubie jest bardzo ważnym środkiem komunikacji ze społeczeństwem, gromadzi też całkiem sporą grupę ludności, co daje możliwość dotarcia do ludzi niekoniecznie zainteresowanych polityką – dodaje medioznawca Pauluk Bukouski..
– Oni nie stali się popularni na fali protestu. Na fali protestu zostali blogerami politycznymi! Bo do tej pory zajmowali się problemami społecznymi! – uważa Bykouski.
Wśród innych jest i kanał “Garantij niet” (Gwarancji nie ma) homelskiego blogera Maksima Filipowicza, a także chłopcy z projektu “Rotornaja żatka” (nazwa nawiązuje do nieposiadającej sensu wypowiedzi Alaksandra Łukaszenki o częściach tnących kombajnów). Najbardziej znamienne na Białoruskim YouTubie jest to, że ludzi chwalących władze i że na Białorusi wszystko jest dobrze, po prostu nie ma.
Dajcie lajki i subskrybujcie nasz kanał!
Zobacz także:
Kirił Smiahlikau, Biełsat, zdjęcie: Vasily Fedosenko / Reuters / Forum