„Będę leżeć dokąd zdechnę” zapowiedział Siarhej Palczewski – członek opozycyjnego Młodego Frontu, który przykuł się kajdankami do zderzaka ciężarówki MAZ. Pojazd należy do budowniczych wznoszących centrum biznesowe w pobliżu miejsca masowych pochówków ofiar stalinowskich represji. Już piąty dzień trwa protest przeciwko budowie, w którym udział biorą obok przedstawiciele opozycji i mieszkańcy okolicznych domów.
Siarhej Palczeuski
Leżący pod samochodem aktywista podkreślił, że nie widzi innych sposobów zatrzymania budowy. Mężczyzna zgodził się, by okryto go śpiworem i położono pod nim karimatę, tak by nie musiał marznąć i leżeć na błotnistej ziemi. Odmawia jednak innej pomocy.
Pracownicy budowy drwią z postawy protestującego, a jeden z nich obiecał, że „uruchomi samochód”.
Pracę maszyn budowlanych próbuje zatrzymać również jeden z organizatorów protestu – lider Młodego Frontu Zmicer Daszkiewicz. Mężczyzna wszedł na dach kabiny pojazdu.
Jb/ www.belsat.eu/pl/ svaboda.org
